Oszczędności przyczyną tragedii w Lizbonie? Nowe ustalenia
Wypadek kolejki Gloria w Lizbonie kosztował życie 16 osób. Śledztwo ujawnia, że przyczyną mogła być mniej wytrzymała linę nośna zainstalowana w kolejce w 2022 roku. Był to element oszczędności wprowadzony przez operatora.
Najważniejsze informacje
- W katastrofie kolejki Gloria zginęło 16 osób, a 22 zostały ranne.
- Operator Carris wymienił stalową linę na tańszą z plastikowym rdzeniem.
- Oszczędności mogły być bezpośrednią przyczyną tragedii.
Lizbona – Nowe ustalenia w sprawie katastrofy kolejki Glória rzucają cień na decyzje zarządu miejskiej spółki Carris. Jak ujawnia dziennik "Página Um", na który powołuje się Polska Agencja Prasowa, operator lizbońskiego transportu publicznego zdecydował się w 2022 roku na wymianę liny nośnej na model tańszy aż o 43 procent.
Z dokumentów, do których dotarli dziennikarze, wynika, że nowa lina miała w rdzeniu plastikowe włókna, które znacząco obniżały jej wytrzymałość w porównaniu do stalowych komponentów używanych wcześniej. Według portugalskiego portalu informacyjnego to właśnie zamiana stalowego rdzenia liny na tańszy odpowiednik mogła doprowadzić do katastrofy na lizbońskiej starówce.
Do tragicznego wypadku doszło 3 września. Po pęknięciu liny kolejka wypadła z szyn i rozpędziła się do 60 km/h, uderzając w ścianę budynku. W wyniku tego zdarzenia zginęło 16 osób, w tym obywatele Portugalii, Wielkiej Brytanii, Kanady, Korei Południowej, Szwajcarii, Francji, USA i Ukrainy. 22 zostały ranne. Pojazd został doszczętnie zniszczony.
Wielka tragedia w Lizbonie. "Doszło do zaniedbań"
Wcześniejsze wypadki
Jak wynika z doniesień CNN Portugal, firma ukryła informacje o dwóch wcześniejszych incydentach — jednym w ubiegłym roku, a drugim w maju 2025 r. — które mogły mieć istotne znaczenie dla oceny ryzyka i odpowiedzialności.
Podczas tych incydentów na szczęście nikt nie ucierpiał, co można uznać za szczęśliwy zbieg okoliczności. Jednak fakt, że firma zdecydowała się ukryć te zdarzenia, rodzi poważne wątpliwości dotyczące jej podejścia do zarządzania bezpieczeństwem.
Z informacji podawanych przez portugalskie media wynika, że w firmie Carris dominuje klimat obaw i milczenia. Po wypadku władze spółki zaprzeczały istnieniu wcześniejszych zdarzeń, co sugeruje próbę ich zatuszowania.