Oszustwo inwestycyjne zrujnowało 73-latka. Stracił 600 tysięcy złotych
Senior padł ofiarą oszustwa inwestycyjnego, tracąc blisko 600 tys. zł. Oszust zdobył jego zaufanie, posługując się fałszywą reklamą rzekomo popieraną przez Narodowy Bank Polski. Aby sfinansować inwestycję, mężczyzna zaciągnął trzy kredyty, a także namówił żonę i syna do wzięcia pożyczek.
Najważniejsze informacje
- 73-latek z Siedlec zainwestował w fałszywą platformę inwestycyjną.
- Stracił łącznie 600 tys. zł, zaciągając kredyty wraz z rodziną.
- Oszuści wykorzystali reklamę z wizerunkiem znanej osoby.
W styczniu 2025 r. senior z Siedlec natknął się na reklamę w mediach społecznościowych, która obiecywała wysokie zyski z inwestycji. Reklama, rzekomo wspierana przez Narodowy Bank Polski, wzbudziła jego zaufanie. Mężczyzna, nieświadomy zagrożenia, zostawił swój numer telefonu.
Niedługo potem skontaktowała się z nim kobieta podająca się za konsultantkę inwestycyjną. Namówiła go do zainstalowania aplikacji zdalnego pulpitu, co pozwoliło oszustom przejąć kontrolę nad jego komputerem i kontami bankowymi. Senior założył konto na wskazanej platformie inwestycyjnej, a oszuści „pomagali” mu w transakcjach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Senior potrącił pieszą na pasach i odjechał. Tak się tłumaczył
Czytaj także: Oszustwo "na pracownika ZUS". Zgłoszeń przybywa
Jak doszło do oszustwa?
Mężczyzna, chcąc zainwestować, wykonał 12 przelewów, inwestując w waluty, akcje oraz opłaty brokerskie. Aby sfinansować te działania, zaciągnął trzy kredyty, a także namówił żonę i syna do wzięcia pożyczek. Łącznie stracił blisko 600 tys. zł. Gdy chciał wypłacić zyski, oszuści zażądali dodatkowej prowizji i przelewu SWIFT w wysokości 17 tys. euro.
Senior nigdy nie otrzymał dokumentów potwierdzających legalność platformy, a kontakt z „brokerami” odbywał się tylko telefonicznie lub online. Zyski widoczne były jedynie na stronie platformy, ale żadnych pieniędzy nie odzyskał. Brak środków uświadomił mu, że został oszukany.
Ostrzegamy przed ofertami szybkich zysków, szczególnie w mediach społecznościowych. Przestępcy często podszywają się pod znane osoby lub instytucje. Nie instaluj aplikacji zdalnego pulpitu na prośbę nieznajomych – legalne firmy nigdy o to nie proszą. Przed inwestycją skonsultuj się z rodziną, bankiem lub specjalistą - przekazała kom. Ewelina Radomyska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.