Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

Kryzys w Kościele. Ksiądz ujawnia, co się dzieje na parafiach. Reakcja profesora

255

Ksiądz Daniel Wachowiak poruszył kwestię depresji wśród księży. W jednym z nagrań proboszcz z parafii w Koziegłowach opowiadał o tym, z jakimi problemami przychodzi im się mierzyć. Prof. dr hab. Zbigniew Nęcki w rozmowie z o2.pl mówi z kolei, że dostrzega trzy źródła problemu.

Kryzys w Kościele. Ksiądz ujawnia, co się dzieje na parafiach. Reakcja profesora
Psycholog wskazuje źródła depresji wśród księży (YouTube, Ks. Daniel Wachowiak, uj.edu.pl)

Ksiądz Daniel Wachowiak w jednym ze swoich ostatnich wpisów opublikował nagranie, w którym tłumaczył, że polscy duchowni zmagają się z takimi samymi problemami jak ich wierni.

Podkreślał, iż wszyscy dookoła rozmawiają na temat sytuacji w Kościele, dlatego chciał pokazać kilka argumentów, jak to wygląda z "księżowskiej" strony. - Jak chcesz zostać księdzem, to musisz wziąć pod uwagę, że nie zawsze będzie z górki - dodał duchowny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kevin Mglej poleca randki różańcowe. Otworzył się na temat wiary. "Ja i Roxie dużo się razem modlimy"

Ks. Wachowiak zauważa, że klerycy także zmagają się z depresją czy wypaleniem zawodowym. Sam wspominał o tym, że przyszedł w miejsce duchownego, który popełnił samobójstwo i otrzymał po nim mieszkanie. Jak podkreślił, wierni mają wobec duchownych duże wymagania. Chcą lepszej jakości kazań, choć audytorium nie zawsze ułatwia głoszenia Słowa Bożego. Uważa, że księża nie zawsze dają sobie radę z tym, iż nie mówią o swoich słabościach. Nie dostrzegają też owoców swojej pracy, a chcieliby widzieć jej efekty natychmiast.

Ks. Wachowiak odniósł się też do wizerunku Kościoła. Jak podał, po raz pierwszy w historii badań CBOS odnotowano więcej emocji negatywnych niż pozytywnych (45 do 44 proc.). - Potrzebujemy pasterzy silnych, którzy mają odwagę w takim złym PR funkcjonować i słuchać przede wszystkim Chrystusa — skomentował proboszcz parafii w Koziegłowach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ks. Daniel Wachowiak o depresji wśród księży

Depresja wśród księży. Psycholog widzi trzy przyczyny

Zapytaliśmy psychologa, prof. dr hab. Zbigniewa Nęckiego*, o źródła depresji wśród księży. Wskazał on trzy płaszczyzny: społeczną, emocjonalną i zawodową. Pierwsza z nich dotyczy autorytetu księży. Współcześnie ich rola i wpływ na życie społeczne uległy zatarciu.

Osoby duchowne miały w kulturze europejskiej wysoką pozycję, były autorytetem społecznym, szanowanym i podziwianym wzorem. Obecnie pojawiło się krytyczne spojrzenie na wszystkich księży. Osobiście znam wielu duchownych i nie podzielam takiej perspektywy. Wielu z nich to szlachetni, prawi, uczciwi ludzie. Ale stereotyp księdza jako wzoru postępowania jest silnie negowany i spotyka się on z brakiem szacunku, lekceważeniem, a w krańcowych sytuacjach pogardą. Wielokrotnie słyszałem określenia, że "ci wszyscy księża to pedofile". Cóż za rażąca niesprawiedliwość - mówi prof. Nęcki w rozmowie z o2.pl.

Psycholog dostrzega, że relacja między wiernymi i duchownym jest zachwiana. Jak tłumaczy, w szczególności duchowni, którzy właściwie wykonują swoje obowiązki, muszą czuć przygnębienie, gdy sami są oceniani przez pryzmat stereotypów.

Księża w celibacie. Życie bez doznań seksualnych

Zauważa, że wyzwaniem dla osób wchodzących do stanu duchownego jest życie w celibacie. Prof. Nęcki podkreśla, że stoi to w sprzeczności z naturą człowieka, której istotną częścią jest sfera seksualna.

Ksiądz, bez względu na głębokość swojej wiary, jest także mężczyzną. Ma bogatą sferę emocjonalną, odczuwa smutki, ma pragnienia, jak i erotyczne marzenia. Jako "cywile" nie wyobrażamy sobie życia bez doznań seksualnych, które mamy prawo realizować. A tutaj co? Trzeba zablokować tak silną motywację. A do tego jeszcze otoczenie kapie seksem! Jesteśmy strasznie rozerotyzowani w mediach. Pojawiają się różnego rodzaju aluzje mniej lub bardziej bezpośrednie. I weź tu się schowaj, drogi księże w swoim probostwie przed takimi falami programów erotycznych - mówi nam profesor Krakowskiej Akademii.

Psycholog dodaje, że z pewnością księża mają mechanizmy, aby powstrzymywać swój popęd seksualny. Sama wiara, w jego opinii, jednak nie wystarcza. Zauważa, że niektórzy duchowni mają kobiety na boku, ale taki stan rzeczy skazuje ich na podwójne potępienie. Jego zdaniem istnieje tylko jedno rozwiązanie.

Asceza jest wpisana w ten zawód, ale to jest bardzo trudny warunek. Martwi mnie to, że Kościół upiera się przy tym, zamiast otworzyć się tak jak prawosławni. Możesz mieć żonę i dzieci i dalej być dobrym duchownym w swoim środowisku. Moim marzeniem jest, aby dać im szansę zakładania rodzin. Dlatego należy apelować do Kościoła, aby odpuścił ten "grzech" małżeństwa dla duchownych, bo będzie wówczas lepiej zarówno księżom, jak i nam samym - dodaje prof. Nęcki.

Duchowni nie widzą "owoców swojej pracy"

Trzeci aspekt, zawodowy, wiąże się z oderwaniem pracy duchownego od spraw materialnych. Księża odpowiadają za dusze swoich parafian. Nie sposób poddać ich pracy ocenie, jeśli nie widać jej wymiernych skutków.

Jak murarz zrobi mur, to popatrzy z boku i może powiedzieć: "to jest mur, będzie się trzymał 500 albo 1000 lat". A na co ma popatrzeć ksiądz, który poucza, błogosławi, zachęca, ale sfera jego pracy jest oderwana od materii? - zastanawia się prof. Nęcki.

Jego zdaniem praca księży jest bardzo wartościowa, bo swego rodzaju opieka egzystencjalna jest potrzebna każdemu człowiekowi. Jak twierdzi, duchowni, tak jak każdy człowiek, chcą namacalnie zobaczyć efekty swoich działań, o czym zresztą ks. Wachowiak wspominał w swoim nagraniu, a dostrzec je trudno. Ekspert dodaje, że pojawiają się krzywdzące opinie, uderzające nawet w tych księży, którzy nie mają nic złego na sumieniu. Prof. Nęcki w rozmowie z nami zwrócił uwagę, iż w każdym zawodzie zdarzają się "czarne owce", dlatego jest przeciwnikiem takiego uogólniania.

Księża nie mówią o problemach

Tym, co można zauważyć w przestrzeni publicznej w ostatnich latach, jest spora otwartość na problemy związane ze zdrowiem psychicznym czy nałogami. Nawet gwiazdy show biznesu przyznawały publicznie, iż zmagały się z depresją i korzystały z pomocy psychologa. Jak zauważa nasz rozmówca, księża nie chcą jednak pokazywać słabości. Mają być jak apostoł Piotr - skałą, na której zbudowany jest silny i stabilny Kościół.

Ksiądz nie może występować jako osoba słaba, zagubiona. Jest to odbierane negatywnie. Wiara jest silną ucieczką, ale człowiek oczekuje też normalnego wsparcia od sąsiadów, znajomych, kolegów, bowiem poza tym, że jesteś pracownikiem religijnym, to jesteś także krewnym, sąsiadem, który ma być silny, niezachwiany. A przecież ksiądz jest także zwykłym człowiekiem, który również ma swoje momenty słabości - zauważa nasz rozmówca.

Prof. Nęcki podkreśla też, że politykom czy gwiazdom łatwiej wybacza się błędy, a gdy ksiądz złamie prawo i straci pracę, rzutuje to na jego całym życiu i dotychczasowym dorobku. Ekspert apeluje, by spojrzeć na dobrych "pasterzy" Jezusa przychylnym okiem.

Chcę, żeby w naszej rozmowie wybrzmiało uznanie dla osób, które podjęły ten zawód. To ogromne wyzwanie emocjonalne i intelektualne. Trzeba mieć w sobie sporo bystrości, żeby być księdzem. Należą się słowa uznania dla tych ludzi - podkreśla prof. Nęcki.

*Prof. dr hab. Zbigniew Nęcki to psycholog pracujący w Krakowskiej Akademii im. A. Frycza Modrzewskiego.

Rozmawiał Rafał Strzelec, o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić