Otrzymali wyroki śmierci. Teraz wracają do USA
Trzech Amerykanów, którzy za udział w nieudanym ubiegłorocznym zamachu stanu w Demokratycznej Republice Konga otrzymało wyroki śmierci, zamienione przed kilkoma dniami na dożywocie, wróciło do Stanów Zjednoczonych, gdzie odbędą resztę kary więzienia - napisała we wtorek na X rzeczniczka prezydenta Felixa Tshisekediego, Tina Salama.
Amerykanie, którzy zostali skazani na karę śmierci za udział w nieudanym zamachu stanu w Demokratycznej Republice Konga, powrócili do Stanów Zjednoczonych. Ich wyroki zostały niedawno zamienione na dożywocie. Informację tę przekazała rzeczniczka prezydenta DR Konga, Tina Salama, na platformie X.
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA, Tammy Bruce, potwierdziła na konferencji prasowej, że Benjamin Reuben Zalman-Polun, Tyler Thompsontrzej oraz Marcel Malanga, który przewodził atakowi na pałac prezydencki w maju ubiegłego roku, zostali przeniesieni do amerykańskiego aresztu.
W sumie 37 osób zostało skazanych na śmierć w związku z rzekomym zamachem, w tym Belg, Brytyjczyk i Kanadyjczyk, wszyscy naturalizowani Kongijczycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fatalne stosunki z USA? Wskazał winnych. "Mają osobisty problem"
Interweniował doradca Trumpa
Decyzja o odesłaniu zamachowców do USA zapadła po wizycie Massada Boulosa, starszego doradcy prezydenta Donalda Trumpa, w DR Konga. Rozmawiał on z prezydentem Felixem Tshisekedim o potencjalnym zaangażowaniu USA w wydobycie minerałów oraz inwestycjach w zamian za zapewnienie bezpieczeństwa w wojnie z rebeliantami wspieranymi przez Rwandę.
Administracja Trumpa nie ujawniła, w jaki sposób może zapewnić to bezpieczeństwo, ale były urzędnik resortu obrony zasugerował, że może to obejmować dostarczenie żołnierzy lub instruktorów do szkolenia sił kongijskich.
Według Modern War Institute, jeśli USA odrzucą prośbę Tshisekediego, DR Konga może zwrócić się o pomoc do Rosji, która rozszerza swoją obecność w Afryce.
Wschodnia część DR Konga jest bogata w minerały, w tym kobalt, który jest kluczowy dla produkcji telefonów komórkowych i samochodów elektrycznych. Obecnie większość tych zasobów jest eksploatowana przez Chiny.
Źródło: Polska Agencja Prasowa