Pijany kierowca bmw zabił dziecko. "Został sam rower i buty"

Kompletnie pijany kierowca stracił panowanie nad autem i wjechał z dużą prędkością na chodnik, zabijając 12-letniego chłopca jadącego rowerem. Świadek tego zdarzenia mówi o koszmarze. - Siła uderzenia była tak duża, że został sam rower i buty - opisuje kobieta, która widziała makabryczny wypadek.

Tragiczny wypadek. 12-latek nie żyjeTragiczny wypadek. 12-latek nie żyje
Źródło zdjęć: © Facebook | Miejski Reporter
Marcin Lewicki

Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Borzęcin Duży (gmina Stare Babice pod Warszawą). W piątkowe popołudnie (05.07) kierowca samochodu marki bmw wjechał z impetem w dwóch nastolatków, którzy jechali rowerami. 12-latkowie poruszali się chodnikiem.

Niestety, jeden z chłopców zmarł na miejscu. Drugiego z poszkodowanych przetransportowano do szpitala. Konieczna była interwencja Lotniczego Pogotowia Ratowniczego. Okazało się, że sprawca wypadku był kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał 3 promile alkoholu we krwi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kompletnie pijany rozbił auto o ogrodzenie i próbował uciec. Nagranie z monitoringu w Sopocie

Jak doszło do zdarzenia? Będący pod wpływem alkoholu 26-latek próbował wyprzedzić inny pojazd. Stracił panowanie nad kierownicą i z dużą prędkością wjechał na chodnik, którym przejeżdżało dwóch nastolatków.

Wstrząsające relacje świadków zdarzenia

Świadkowie tragicznego wypadku od razu rzucili się na pomoc poszkodowanym. Niestety, siła zdarzenia była tak ogromna, że jednego z nastolatków odrzuciło na kilka metrów. Jego ciała nie można było w pierwszej chwili znaleźć.

Siła uderzenia była tak duża, że został sam rower i buty na chodniku, a dziecka nigdzie nie było. [...] Jak go znaleźliśmy, nie było co zbierać -pisze na Facebooku kobieta, która widziała tragedię.

Drugie dziecko, które przeżyło wypadek miało poważną ranę nogi. Pomocy starał udzielać się też kierowca samochodu, którego wyprzedzał sprawca. Kobieta, która jest świadkiem zdarzenia podkreśla, że mężczyzna "nigdzie nie uciekał".

Nie uciekał. Szukał z nami drugiego dziecka. [...] Kierowca cały czas z nami był [...] Był w szoku - relacjonuje kobieta.

Z jej słów wynika jednocześnie, że interweniujący funkcjonariusze natychmiast skuli kajdankami sprawcę wypadku. On też uczestniczył w poszukiwaniach dziecka, pozostając na miejscu zdarzenia. Miał być w szoku.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci