Podał dane brata. Okazało się, że on też jest poszukiwany
Nerwowe zachowanie przechodnia na jednej z ulic w Chojnicach zwróciło uwagę policjantów. Postanowili więc wylegitymować mężczyznę. Ten wiedząc, że jest poszukiwany, podał funkcjonariuszom dane swojego brata, który jak się okazało po sprawdzeniu w policyjnych systemach również był poszukiwany.
W minioną środę chojniccy policjanci podczas patrolu ulic zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął się nerwowo zachowywać, obrócił się i poszedł w drugą stronę. Mundurowi wylegitymowali go i pojechali z nim do miejsca zamieszkania, gdzie ojciec potwierdził jego tożsamość.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Podczas osadzania zatrzymanego policjanci zauważyli, że mężczyzna ten nie ma charakterystycznych tatuaży, które według policyjnych danych powinien mieć na rękach.
Zatrzymany 26-latek, przyznał, że podał dane swojego brata, ponieważ nie wiedział, że ten też jest poszukiwany. Policjanci ponownie udali się do miejsca zamieszkania mężczyzny, gdzie zatrzymali drugiego z braci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ich ojciec stwierdził, że bracia są tak podobni, że ich nie rozróżnia. Obaj mężczyźni po nocy spędzonej w policyjnej celi zostali przewiezieni do zakładu karnego. Pierwszy z nich, 26-latek, spędzi tam najbliższe 72 dni za niszczenie mienia.
Dodatkowo odpowie za wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy policji co do swojej tożsamości. Drugi z braci, 25-latek, spędzi w więzieniu kolejne 10 miesięcy za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, wbrew zakazowi i nie zatrzymanie się do kontroli. Ojciec zatrzymanych mężczyzn odpowie przed sądem za wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy policji, co do tożsamości swoich synów.