Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 
aktualizacja 

"Pogotowie ratunkowe frontu". Rosyjski desant nie chce iść na rzeź

Podziel się:

Kolejna zmiana w wojsku Rosji. W związku z ciężkimi stratami, jakie siły powietrznodesantowe tego kraju ponoszą na froncie, od obowiązków odsunięto gen. Michaiła Tieplińskiego. Jeden z rosyjskich blogerów twierdzi, że Tiepliński nie chciał po prostu, żeby jego żołnierzy traktowano jak mięso armatnie. Rosyjski desant może się teraz znaleźć w tarapatach.

"Pogotowie ratunkowe frontu". Rosyjski desant nie chce iść na rzeź
Rosyjskie wojska powietrznodesantowe będą miały nowego dowódcę (Getty Images, Contributor#8523328)

Desantniki - jak określa się żołnierzy wojsk spadochronowych - to w Rosji elita. Uchodzą za jedną z najlepszych formacji. Nie zmieniła tego obrazu nawet nieudana bitwa o ukraińskie lotnisko Hostomel. W lutym 2022 r. toczyły się o nie ciężkie boje. Ostatecznie Hostomel pozostał pod kontrolą obrońców.

Nie bez powodu w mocno propagandowej "9. kompanii" młodzi żołnierze krzyczeli podczas szkolenia, że "desant to siła, chluba i duma sił zbrojnych". Rosyjskie WDW (Wozduszno-Desantnyje Wojska, wojska powietrznodesantowe) uchodziły za dobrze zorganizowane, dobrze wyszkolone i wyposażone. Przynajmniej do niedawna.

Tyle że czas przeszły może być tu jak najbardziej na miejscu. Obecnie, jak mówią eksperci, są one coraz częściej wykorzystywane do działań niemal "ratunkowych" - wszędzie tam, gdzie na ukraińskim froncie jest potrzeba. A ponieważ potrzeby są duże, desantowcy muszą wypełniać zadania, do których niekoniecznie zostali wyszkoleni. I płacą za to ogromną cenę - krwi i życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosja robi ukryty pobór? "Sięgają nawet po przestępców"

Nowy dowódca?

Rosyjska sekcja BBC donosi, że obecny dowódca WDW, generał-pułkownik Michaił Tiepliński, został odsunięty od operacji w Ukrainie. Powody? Opisane mgliście - konflikt z głównodowodzącym "specjalną operacją wojskową" w Ukrainie gen. Walerijem Gierasimowem. Podłożem ma być niechęć Tieplińskiego do wysyłania żołnierzy desantu na pewną śmierć. Popularny w Rosji bloger wojenny Kotenok pisze na Telegramie, że Tiepliński uważa, że żołnierze "nie powinni być używani jako mięso armatnie".

Odsunięcie Tieplińskiego to spora porażka wizerunkowa. Swoją funkcję objął nie dalej jak w czerwcu ubiegłego roku. Przejął ją po innym rozpoznawalnym oficerze - generale Andrieju Sierdiukowie. To Sierdiukow miał być odpowiedzialny za duże straty desantu w początkowej fazie wojny.

Jego miejsce miałby zająć gen. Oleg Makarewicz. 62-letni oficer jest pierwszym zastępcą szefa Akademii Wojskowej Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Wywodzi się z wojsk zwiadowczych, w karierze ma m.in. służbę w piechocie zmechanizowanej.

Od 2017 do 2019 r. był szefem Wojsk Obrony Wybrzeża Marynarki Wojennej. Z desantem nie ma nic wspólnego. Co z kolei budzi sprzeciw, artykułowany w rosyjskich mediach społecznościowych. Już pojawiają się głosy, że Makarewicz to oficer bez doświadczenia i znajomości tak szczególnej formacji, jak wojska powietrznodesantowe. I w tym przypadku trudno się nie zgodzić.

Porażka czy triumf - dzwońcie po desant

Tymczasem sytuacja zmianie nie uległa. Jak przekonuje dr Dariusz Materniak, autor portalu pol-ukr.net i analityk, rosyjska ofensywa pod Bachmutem drepcze w miejscu. Straty są ogromne, a większych sukcesów nie widać, bo trudno uznać za taki opanowanie 10-tys. Sołedaru, gdy ambicją był Kijów. Rosjanie przez cały czas wykorzystują swoje jednostki powietrznodesantowe jako "straż pożarną" i wysyłają ją tam, gdzie jest najcięższa sytuacja, gdzie jest ryzyko przełamania frontów przez Ukraińców lub tam, gdzie trzeba zyskać przewagę.

Teraz znowu były informacje o WDW nacierających na Bachmut, Sołedar i wspierających obronę pod Kreminną. Czym to skutkuje? Tym, że może i przynosi to efekt w postaci utrzymania linii czy sukcesów taktycznych, ale za ogromną cenę. Pojawiają się w rosyjskiej infosferze komentarze, że nie ma już doświadczonych żołnierzy. Ci, którzy rok temu zaczynali walczyć o Ukrainę, albo nie żyją, albo odnieśli tak ciężkie obrażenia, że trzeba było ich wycofać z walk. "Mobików" też solidnie przetrzebiono, więc zwyczajnie zaczyna brakować rąk do trzymania karabinów. Teraz wytracana jest resztka potencjału desantu - mówi w rozmowie z o2.pl Materniak.

I dodaje, że nie pomoże to, co mówił Szojgu o tworzeniu nowych dywizji powietrzno-desantowych na bazie istniejących już brygad. To będzie próba budowania nowej elitarnej jednostki, ale nie będzie ich komu szkolić. A "elitarność" nie bierze się z nazwy i przydomka, tylko z wyszkolenia i doświadczenia bojowego właśnie.

"Mit potężnego WDW"

Wtóruje mu Piotr (imię rozmówcy zmienione ze względu na czynną służbę), żołnierz jednej z polskich brygad aeromobilnych. Ma za sobą liczne szkolenia z zakresu tematyki działań desantu i doświadczenie bojowe z misji. Podobnie jak Materniak opisuje, że WDW było wykorzystywane jako "pogotowie ratunkowe frontu" W trakcie działań bojowych zaś nieuchronnie będą ofiary - zabici, ranni, zdemobilizowani i wycofani z działań.

Rzucali ich w najbardziej zagrożone, ale i rokujące powodzeniem fragmenty frontu. A nie można przeceniać roli WDW roli jako nośnika morale dla pozostałych sił. Ich pojawienie się zawsze jest ciepło przyjmowane - mówi w rozmowie z o2.pl wojskowy.

To budziło sprzeciw dowódcy. Rozmówca o2.pl tłumaczy, że wykorzystanie desantu w roli szturmowej piechoty na najtrudniejszych kierunkach jest marnowaniem potencjału. Bo wojska desantowe i aeromobilne mają służyć do innych zadań - zdobywania przyczółków, elementów kluczowej infrastruktury, takich jak mosty czy przeprawy oraz do utrzymywania zajętego terenu do momentu przybycia odwodów - piechoty, wojsk zmechanizowanych czy pancernych.

Problem leży gdzie indziej. To nie to samo WDW, co przed wojną. Część jednostek została praktycznie odtworzona, nawet nie uzupełniona "świeżakami". Ale dla dowódców wysokiego szczebla nadal istnieje mit "potężnego WDW" - doskonale wyposażonej i wyszkolonej elity z wysokim morale. I dlatego, gdy jakiś odcinek się sypie, to są tam wysyłani. Albo odwrotnie: kiedy dany odcinek "rokuje", to spadochroniarze są tam często z wagnerowcami, jako szpica wojsk atakujących. Jak było pod Sołedarem? - pyta żołnierz.

Przypomina również, że po wycofaniu z kierunku kijowskiego, "desantniki" przez kilka miesięcy byli praktycznie niewidoczni. Ponownie zostali włączeni do działań wojennych na dużą skalę na niezwykle trudnym odcinku. Późną jesienią chronili i zabezpieczali wycofanie wojsk okupacyjnych spod Chersonia. I wywiązali się z tego zadania bardzo dobrze.

Ambicje i przeciwwaga dla Prigożyna

Rozmówca o2.pl wskazuje jeszcze jeden trop: w rozgrywkach na szczytach dowodzenia desant pełni rolę przeciwwagi dla Grupy Wagnera. W myśl niepisanej zasady: "patrzcie, politycy, kiedy coś idzie dobrze, to jest to zasługa nie tylko wagnerowców!". Szczególnie, że pozycja twórcy i sponsora Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna, mocno poszła w górę.

Pozwalający sobie na wiele, nawet na otwartą krytykę dowódców, Prigożyn musi być solą w oku regularnej armii. Tam, gdzie szala się zaczyna przechylać na którąś ze stron, jedni wysyłają wagnerowców, a inni WDW. Bez szczególnej dbałości o straty ludzkie. Co pokazuje, że wywodząca się z czasów II wojny światowej stara rosyjska zasada "ludzi u nas dużo" wciąż ma się dobrze w armii.

Reasumując: na wojnie od wieków nic się nie zmienia. Trenerzy w pojedynkach o chwałę zwycięstwa lub uchronienie się przed totalna klęską wystawiają swoje najsilniejsze Pokemony. I jak to w Pokemonach bywa, jedni trenerzy są do nich przywiązani, a inni zupełnie nie - podsumowuje gorzko Piotr.

Podobnie postrzega sprawę zmian kadrowych w rosyjskiej armii dr Materniak. Przekonuje on, że ruchy te są wynikami sympatii i antypatii dowódców: Gierasimowa, Surowikina i Prigożyna. Ocenia on, że w Rosji bardzo silne są tarcia "na górze", na szczytach władz.

Władimir Putin dawno temu postawił jasny cel: całkowite opanowanie obu obwodów, donieckiego i ługańskiego, do końca marca 2023 r. Od kwietnia ub. roku Rosjanom udało się zająć Sołedar, Sewierodonieck i Pospasną, tyle że przy bardzo ciężkich stratach w ludziach i minimalnych zyskach, nic więc dziwnego, że żołnierze zaczynają się stawiać - stąd doniesienia o buntach w jednostkach wysyłanych na front, zwłaszcza tych złożonych z rezerwistów - konkluduje Materniak.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Naukowcy stworzyli mapę starożytnego miasta. Wykorzystali georadar
"Czternastka" tylko dla nielicznych?! Ekspert mówi wprost
Maria ma 106 lat. Oto czym się zajmuje. Będziecie zdziwieni
Policjanci zdębieli, gdy to zobaczyli. Tak tłumaczył się kierowca
Tam trafił amerykański dziennikarz. Więzienie, które budzi grozę od wieków
Amerykański dziennikarz aresztowany w Rosji. Putin chce go wykorzystać
Została porwana w Meksyku. FBI oferuje 40 tys. dolarów
IMGW alarmuje. Koszmarne wieści
Bieszczadzkie niedźwiedzie w akcji. Leśnicy apelują
Szczere wyznanie Neila Diamonda. "Rytm będzie trwał długo po moim odejściu"
Dała 5-latce swój telefon do zabawy. Ta zrobiła zakupy za 3 tys. dolarów
Gangster na weselu córki gen. Szymczyka? Jest zdecydowana reakcja
Fatalne wieści dla seniorów. Stracą pieniądze
Stworzenie nieznane naukowcom. Ma ponad 240 mln lat
Dramat na Florydzie. 2-latek znaleziony w paszczy aligatora
Donald Trump i Stormy Daniels rywalizują na sprzedaż koszulek. Zdziwicie się
Miranda Lambert odwołuje koncert. Gwiazda ma problemy zdrowotne
Gorąco między Korwin-Piotrowską i Skrzynecką! "Ma ze mną problem"
Agata Rubik rozwścieczyła internautów. "Płytkie"
"Iracka Barbie" podbija internet. Przeszła ponad 40 zabiegów
Ivanka Trump dała upust emocjom. Mówiła o oskarżeniach wobec swojego ojca
Rodzinny dramat w tle kampanii wyborczej. Kwaśniewska ujawnia po latach
Olaf Lubaszenko pogrążony w żałobie. Wielki cios
Polacy zaciskają pasa przez inflację. A wynagrodzenie prezesa NBP rośnie
O włos od katastrofy. Robert Lewandowski ujawnia
Nakarmiła córki środkami nasennymi. Następnie zabiła je z zimną krwią
A jednak! Małgorzata Ostrowska-Królikowska przerwała milczenie
Chwaliła działania Rosji w Ukrainie. Teraz fanka Putina stanie przed sądem
Znana golfistka uczy dyscypliny. Fani narzekają na strój
Artur Szpilka ostro o Denisie Załęckim. "To jest głupota"
Andrew Tate i jego brat zwolnieni z aresztu. Ale nie na wolność
Wyniki Lotto 31.03.2023 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Po Hollywood krążą niepokojące plotki. Clint Eastwood nie poddaje się
Olsztyn: rekordowo długa kolejka. Nie do wiary, na co czekają klienci!
Stalker dzwonił do ofiary ponad 800 razy w ciągu dwóch dni. Przeszła piekło
Ukradli... niedźwiedzia. Internauci wytropili sprawców
99 proc. ludzi nie widzi słonia na rysunku. Zaliczasz się do nich?
Wraca kwarantanna! Adam Niedzielski ogłosił rozporządzenie
Fatalny finał grzybobrania. Stanął jej na drodze. "Ruszyłam, on za mną"
IMGW nie ma złudzeń. Polacy, lepiej usiądźcie
Nie żyje księżniczka Kasia. Miała polskie korzenie
Poszła na grzyby. Pokazała zdjęcie. "Proszę się nie śmiać"
Schudła ponad 90 kilogramów. Wojciechowska pokazała zdjęcia
To zrobili z nagrodą za Eurowizję. Cały świat jest w szoku
Trudny test na spostrzegawczość. Która z postaci to chłopiec?
Trwa 15 minut. Gdy wystąpi, od razu dzwoń po karetkę
Musisz to zrobić do końca czerwca. Zignorujesz? 5 tys. zł kary!
Rosyjscy dowódcy nie przebierają w słowach. Tak mówią o Putinie i Szojgu
Patrycja Soliman urodziła dziecko aktorowi starszemu o 30 lat. Adam Ferency wrócił do żony, ona została sama. To był skandal
Cyrk w Rosji. Szeptucha: Tej kanalii został rok i trzy miesiące
Nagranie. W jego kierunku ruszył łysy agresor. Oto co zrobił
Rosyjski żołnierz ukradł konsolę. Później napisał... do właściciela
Jej piersi ważą 13 kg. Musi poruszać się o lasce
Biedronka szaleje. Limit dzienny: 12 opakowań
Złapali Puszkina. Oto co Rosjanin ma do powiedzenia rodakom
Pierwsza taka sprawa. Ujawnili dane rosyjskiego mordercy i gwałciciela
Odstaw na miesiąc. Schudniesz, a trzustka wskoczy na wyższe obroty
Seryjny dawca nasienia. Matki poczętych z niego dzieci przerażone
2x ryba, surówka i frytki. Turysta: "Nie ma nad czym płakać"
Miarka się przebrała. Nie chcą więcej pomagać żołnierzom z Rosji
Jadwigę L. pochowano 13 lat temu. Teraz w domu znaleziono jej ciało
Od siedmiu lat żyje w "białym małżeństwie". Oto co usłyszała od księdza
Posyp obficie kostkę przed domem. Zapomnisz o pieleniu
Pokazał to w kierunku ukraińskiego drona. Rosjanin szybko pożałował
Zdjęcie z moskiewskiego sklepu. Też to widzicie?
42,89 zł oszczędności. Paweł Kukiz zdradził, co robi z pieniędzmi
Zasadź tę tanią roślinę. Krety będą trzymały się z daleka
To najzdrowsze polskie warzywo. "Ma najwięcej składników odżywczych"
Spisek w Ukrainie. Obrońcy mieli zdrajców w swoich szeregach
Rosjanie boją się żyć w Polsce? Ten film jest hitem
To ich Kadyrow wysyła na wojnę. Wyciekła prawda o czeczeńskich bojownikach
Kobieta kupiła dom. Gdy zerwała tapety ze ścian, była w szoku
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić