Pokazali, co znaleźli w lesie. "Dziękujemy nieznanemu twórcy"
Istnieje wiele sposobów na wyznanie miłości. Ten, którym podzielili się leśnicy z Nadleśnictwa Krzystkowice, zachwycił internautów. Ktoś stworzył w lesie mandalę z naturalnych materiałów – szyszek, kory i gałęzi. "Na żywo robi podobno jeszcze większe wrażenie" – zachwalają leśnicy na Facebooku.
Gdy leśnicy informują w mediach społecznościowych o nietypowych leśnych znaleziskach, zazwyczaj chodzi o zgubione lub celowo porzucone przedmioty. Niestety nadal nie brakuje osób, które traktują las niczym wysypisko śmieci. Na szczęście tym razem jest inaczej. Leśnicy mogli przekonać się o tym, że romantycy są wśród nas...
Podczas dzisiejszego patrolu nasza Straż Leśna natknęła się na coś niezwykłego – piękne dzieło stworzone w całości z naturalnych materiałów. Ktoś poświęcił czas, serce i ogrom kreatywności, by zostawić ten leśny ślad w leśnictwie Wysoka – czytamy w poście Nadleśnictwa Krzystkowice.
Najgorszy październik od 20 lat. Analityk nie ma złudzeń
Czytaj także: Zamontowali nadrzewne klatki. Chodzi o najszybszego ptaka na świecie. Leśnicy tłumaczą
Mowa o leśnej mandali, wykonanej z szyszek, kory i gałęzi. "Wszystko ułożone z ogromnym wyczuciem. A na koniec ten prosty, ale mocny przekaz: LOVE" – napisali leśnicy, dziękując nieznanemu twórcy. Jak czytamy, na żywo mandala robi jeszcze większe wrażenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Miłosna mandala" w lesie
Sądząc po komentarzach, mandalę docenili nie tylko leśnicy, ale i internauci, którzy nie szczędzili komplementów. "Miłosna mandala, piękna", "Przecudo! Ktoś, dla kogo TO, to szczęściarz/szczęściara :)", "Gratulacje dla wykonawcy, super", "Cudowna" – czytamy pod postem.
Czy chodziło o wyznanie miłości konkretnej osobie? A może o to, by wywołać uśmiech na twarzach spacerowiczów? Jedno jest pewne – twórca wykazał się nie lada kreatywnością.