Poparzony mężczyzna w lesie. Twierdzi, że zmusili go do podpalenia się

1

Policjanci w woj. łódzkim otrzymali zawiadomienie od 37-latka, który przebywał na parkingu leśnym w Świerczynie i mówił, że trzech sprawców zmusiło go do podpalenia się. Mężczyzna trafił do szpitala z licznymi poparzeniami głowy, pleców i dróg oddechowych.

Poparzony mężczyzna w lesie. Twierdzi, że zmusili go do podpalenia się
Mężczyzna twierdzi, że napastnicy zmusili go do oblania się benzyną i podpalenia (Facebook)

Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych we wtorek w okolicach miejscowości Świerczyna (woj. łódzkie). Policjanci otrzymali zgłoszenie, że na parkingu leśnym przebywa poparzony mężczyzna. Twierdził, że najpierw grożono mu bronią, a później zmuszono do oblania się łatwopalną cieczą oraz podpalenia się. Okazało się, że na numer alarmowy zadzwonił poparzony 37-latek. 

Zdążył opowiedzieć o tym, co się stało i gdzie dokładnie się znajduje. Kiedy służby pojawiły się na parkingu, mężczyzna był już nieprzytomny. "Miał poparzenia głowy, pleców i dróg oddechowych" - powiedział lokalnemu portalowi "Życie Pabianic" st. kpt. Michał Kuśmirowski z komendy PSP. Jak dodał, 37-latek został zaintubowany.

Poparzonego mężczyznę przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do specjalistycznego centrum leczenia oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Nie są znane przyczyny konfliktu między sprawcami a poparzonym 37-latkiem. Nie wiadomo też, co dokładnie wydarzyło się na parkingu. Policja bada okoliczności sprawy oraz ustala tożsamość sprawców. Z relacji ofiary wynika, że było to trzech mężczyzn.

W tej chwili trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia - poinformowała lokalny portal st. sierżant Agnieszka Jachimek z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić