Poruszający widok. Tak zmarłego Macieja żegnała Września
Kierowca ciężarówki osierocił trójkę małych dzieci i pozostawił pogrążoną w rozpaczy narzeczoną. 36-letni Maciej odszedł niespodziewanie 24 stycznia. Do sieci
Maciej odszedł nagle pod koniec stycznia. Jak podkreślali jego koledzy, był osobą wesołą, pomocną dla każdego. Nigdy nie odmawiał pomocy nikomu, kto jej potrzebował i nie oczekiwał nic w zamian.
Dzieci były jego oczkiem w głowie. Wracając po całym tygodniu z trasy, myślami był z rodziną, aby jak najszybciej się z nimi spotkać i spędzić czas.
Mężczyzna osierocił trójkę małych dzieci oraz zostawił narzeczoną. W sobotę ulicami Wrześni przejechało w żałobnym konwoju kilkanaście ciężarówek. Potem 36-latek został pochowany na cmentarzu parafialnym przy ul. Gnieźnieńskiej we Wrześni.
Zbiórka dla rodziny
Po śmierci Macieja, rodzina znalazła się w bardzo trudnym położeniu. By wspomóc rodzinę zmarłego w tym trudnym czasie, przyjaciele uruchomili zbiórkę. Może się do niej przyłączyć każdy chętny.
Rodzina zmarłego znajduje się w ciężkiej sytuacji finansowej utrzymywali się głównie z jego zarobków. Nie pozwólmy im aby czegokolwiek im zabrakło, mieli gdzie mieszkać a dzieci miały dobry strat w życiu. Maciej już tego nie zobaczy lecz pozwólmy aby Angelika nie musiała się martwić każdego dnia - czytamy na stronie zbiórka.pl.