Porzucone auto na granicy. Zajrzeli i zadzwonili po policję
Porzucony samochód osobowy wzbudził ciekawość strażników granicznych. Gdy zajrzeli do środka, okazało się, że jest tam pięciu nielegalnych imigrantów. Strażnicy wezwali policjantów, a ci zaczęli szukać kierowcy-kuriera nielegalnych imigrantów. Mężczyzna na widok policyjnego patrolu rzucił się do ucieczki.
Straż Graniczna poinformowała funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie o odkryciu samochodu z imigrantami, w którym nie było kierowcy. Mundurowi ruszyli na poszukiwania.
Niedługo później na jednej z ulic Szumowa (woj. podlaskie) zaobserwowali mężczyznę, którego wygląd zgadzał się z przekazanym im rysopisem.
Ten, gdy tylko dostrzegł policjantów, zaczął uciekać. Szybko jednak znalazł się w rękach mundurowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Uśmiechnięte pushbacki". Wiceminister Zalewski odpowiada Agnieszce Holland
Zatrzymanym kierowcą porzuconego samochodu okazał się 40-letni obywatel Uzbekistanu. To on pełnił rolę kuriera i pomógł przekroczyć granicę polsko-białoruską pięciu mężczyznom.
Transport nielegalnych imigrantów to nie jedyne przewinienie kuriera
Jak się okazało, zatrzymany 40-latek miał przy sobie foliowe zawiniątko, a w nim zieloną substancję.
Wstępne badania narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to ponad 19 gramów ziela konopi - przekazała zambrowska policja.
Jakby tego było mało - tablice rejestracyjne w samochodzie, którym poruszał się kurier z imigrantami, były kradzione.
Sąd zadecydował o areszcie dla 40-latka na najbliższe trzy miesiące. Mężczyźnie za popełnione przestępstwa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.