Pościg i dachujące auto. Dramatyczna akcja policji pod Krakowem

47

Policyjny pościg, ucieczka przez okno uszkodzonego auta i nienawiść w miejsce dawnego uczucia. Sceny jak z kryminalnego filmu rozegrały się w czwartkowy wieczór w jednej z podkrakowskich wsi. Mężczyzna najpierw napadł na byłą partnerkę i ukradł jej telefon, a potem uciekał przed policją.

Pościg i dachujące auto. Dramatyczna akcja policji pod Krakowem
Mężczyzna zajechał drogę byłej partnerce swoim autem i ukradł jej telefon. Potem zderzył się z policją i uciekł z miejsca wypadku. (Facebook, Myślenice na sygnale)

Policyjna obława to niecodzienny widok w liczących nieco ponad 1700 mieszkańców Osieczanach (woj małopolskie). Dlatego gdy dyżurujący policjanci w czwartek otrzymali zgłoszenie od zdenerwowanej kobiety od razu ruszyli do akcji.

Kobieta informowała o rozboju, jakiego dokonać miał na niej 26-latek. Mężczyzna najpierw zajechał jej drogę swoim mercedesem, następnie w trakcie kłótni wybił szybę w jej samochodzie i ukradł telefon należący do kobiety. Prawdopodobnie, w przeszłości parę łączyło uczucie, a agresja mężczyzny spowodowana była chęcią zemsty na byłej partnerce.

Uciekł policji przez okno auta tuż po dachowaniu

Policjanci chwilę po zgłoszeniu szybko namierzyli mężczyznę i ruszyli w pościg. Jednak na widok radiowozu 26-latek nie zatrzymał się i z impetem uderzył w policyjne auto. Następnie dachował swoim mercedesem lądując na pobliskim polu.

O sprawie jako pierwsi informowali dziennikarze portalu rmf24.pl cytując młodszego aspiranta Bartosza Izdebskiego z małopolskiej policji:

Poszukiwany kierowca najpierw zajechał drogę innemu pojazdowi, a następnie okradł podróżującą nim kobietę - zabrał jej telefon. Policjanci namierzyli 26-latka i ruszyli za nim w pościg. Mężczyzna w trakcie ucieczki uszkodził jeden z radiowozów. W trakcie dalszej ucieczki 26-latek dachował, następnie wybiegł z samochodu i zaczął uciekać pieszo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 18-latek bez prawa jazdy uciekał przed policją. Zobacz, gdzie wjechał

Obława trwała do późnych godzin nocnych, jednak policjantom nie udało się złapać mężczyzny.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić