Aneta Polak| 
aktualizacja 

Postawili ją przy ''Bramie Śmierci'' w Birkenau. Ludzie oburzeni

110

Tam, gdzie są turyści, są i handlarze, którzy pragną zarobić. Może się więc wydawać, że w tym przypadku wybrano miejsce idealne — wszak turystów tu nie brakuje. Tylko czy sprzedaż lodów około 250 metrów od "Bramy Śmierci" byłego obozu Birkenau na pewno jest dobrym pomysłem? Okoliczni mieszkańcy są co do tego sceptyczni.

Postawili ją przy ''Bramie Śmierci'' w Birkenau. Ludzie oburzeni
Biznes obok ''Bramy Śmierci''. Mieszkańcy Brzezinki oburzeni (Facebook, Pixabay)

''Brama Śmierci'' w Birkenau to jedno z najsmutniejszych miejsc w Polsce. Skłania do refleksji, zadumy i... no właśnie. Niektórzy chyba sądzą, że zachęca do robienia zakupów. Okazuje się, że turyści mogą kupić lody tuż przy ''Bramie Śmierci''.

W teorii wszystko się zgadza: buda z lodami stanęła przy skrzyżowaniu ulic Męczeństwa Narodów z Ofiar Faszyzmu, w miejscu, w którym zawsze jest wielu ludzi.

Turyści przechodzą tędy, gdy wychodzą z parkingu lub wracają do samochodów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Państwo zabiera rodzicom dzieci. Niemieckie Jugendamty pod ostrzałem krytyki

Mieszkańcy Brzezinki przecierali oczy ze zdumienia, widząc, że ktoś zamierza sprzedawać lody i gofry w odległości około 250 metrów od "Bramy Śmierci'' - miejsca, które jest symbolem ludzkiego cierpienia. To przez tę bramę kilkadziesiąt lat temu przewożono ludzi, których skazano na okrutną śmierć.

Panie, jak tak dalej pójdzie, to za chwilę zrobią sobie tutaj kolorowe jarmarki, jak śpiewała kiedyś Rodowiczka. Jak pozwolą na sprzedaż lodów, to tylko patrzeć, jak za chwilę przyjdzie inny z watą cukrową, balonikami na druciku, czy innymi pierdołami - ocenia jeden z mieszkańców Brzezinki w rozmowie z ''Gazetą Krakowską''.

Budka z lodami przy Bramie Śmierci: reakcja Starostwa Powiatowego

Z ustaleń dziennikarzy ''Gazety Krakowskiej'' wynika, że teren, na którym postawiono kontrowersyjną budkę, należy do oświęcimskiego Starostwa Powiatowego. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, lokalne władze natychmiast zareagowały.

Na jaw wyszło, że nie wydano żadnego zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej w obrębie wspomnianej działki. Paweł Kobielusz, wicestarosta oświęcimski, w rozmowie z ''GK'' stwierdził, że mamy do czynienia z ''samowolą budowlaną''. Wszczęto już postępowanie w tej sprawie.

Pełnomocnik przedsiębiorcy dementuje

W piśmie kierowanym do redakcji pełnomocnik przedsiębiorcy, który postawił budkę z lodami, wskazał, że działka, na której postawiono obiekt handlowy, należy do osoby prywatnej, która ją wynajęła przedsiębiorcy. Nieruchomość nie znajduje się w pasie ochrony i nie jest wymagane żadne zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej w tym konkretnym miejscu. Obiekt handlowy nie jest samowolą budowlaną.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić