Poszedł do lasu na spacer. Musiał wezwać służby. Policja ostrzega
Ten spacer po lesie mógł zakończyć się tragicznie. Mieszkaniec Włodawy (woj. lubelskie) natknął się na bardzo niebezpieczne znalezisko podczas wędrówki. Mężczyzna natychmiast chwycił za telefon i wezwał odpowiednie służby.
W środę 11 stycznia po godzinie 16:00 dyżurny włodawskiej komendy został powiadomiony o odnalezieniu przedmiotów przypominających niewybuchy. Zostały znalezione podczas spaceru po lesie. Na miejsce natychmiast skierowani zostali funkcjonariusze, którzy potwierdzili zgłoszenie.
Okazało się, że mężczyzna natknął się na dwa pociski pochodzące prawdopodobnie z okresu II wojny światowej.
Zabezpieczono również miejsce, do czasu przyjazdu patrolu rozminowania z Jednostki Wojskowej w Chełmie. Wówczas okazało się, że są to niewybuchy pocisków artyleryjskich prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Saperzy zabrali je do zniszczenia oraz sprawdzili pobliski teren, nie ujawniając kolejnych niebezpiecznych przedmiotów - relacjonuje aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z włodawskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszedł do lasu na grzyby. Znalazł ogromnego egzotycznego gada
Policjanci przypominają i apelują o ostrożność. - Pomimo że od działań wojennych minęło już wiele lat, wciąż możemy natknąć się na niebezpieczne "pamiątki" z tego okresu. Niewybuchy i niewypały, mimo że tyle lat znajdowały się pod ziemią nadal są niebezpieczne - przypominają.
Nawet stare i zardzewiałe stanowią śmiertelne zagrożenie, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy ujawnią tego rodzaju przedmioty, aby pod żadnym pozorem ich nie podnosić, odkopywać, przemieszczać w inne miejsce i manipulować przy nich. W przypadku znalezienia niewypału czy niewybuchu należy niezwłocznie powiadomić policję, a miejsce takie zabezpieczyć przed przypadkowym dostępem osób postronnych - przypominają policjanci.