Potężny żywioł uderzył w Tatry. "Odradzamy wyjścia w góry"
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zdecydowały się w piątek zamknąć Dolinę Małej Łąki, która mocno ucierpiała przez huraganowy wiatr. Powalone i połamane przez żywioł drzewa zalegają na szlakach, a TPN apeluje do turystów, by nie wychodzili w góry. Nad Podhalem przechodzą wichury oraz ulewne deszcze.
Tak trudnej sytuacji pogodowej w Tatrach nie było od dawna. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego poinformowały w piątek, że do odwołania zamykają szlak w popularnej Dolinie Małej Łąki. Nieczynne będą też ścieżki od wejścia do doliny aż do Polany Małołąckiej oraz niebiesko i czarno znakowane odcinki szlaków z Doliny Małej Łąki na Przysłop Miętusi.
Warunki pogodowe obecnie są w górach bardzo trudne, a wyprawa na szlak może oznaczać śmiertelne zagrożenie dla turystów. To dlatego władze TPN odradzają wyprawy w góry i zalecają, by zaczekać na lepszą pogodę. W czwartek i piątek niemal nad całą Małopolską przechodzą wichury oraz ulewne deszcze.
Na drodze do Morskiego Oka wstrzymano także regularny transport konny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 02.11, godzina 11:50
Wichura połamała drzewa i zablokowała górskie ścieżki w Tatrach, co stanowi dodatkowe zagrożenie dla życia i zdrowia turystów. Leśnicy oraz przyrodnicy z TPN ocenią skalę zniszczeń dopiero, gdy pogoda się poprawi i będą do tego odpowiednie warunki. Usuwanie drzew i sprzątanie szlaków może zająć kilka, a nawet kilkanaście dni.
"Szlaki zostają zamknięte do odwołania z powodu dużej liczby powalonych drzew, które uniemożliwiają przejście" - informuje TPN i przypomina, że w górach panują bardzo trudne warunki – silne porywy wiatru mogą utrudniać poruszanie się, a na szlaki mogą spadać drzewa i gałęzie. Dojścia do schronisk są drożne. Pozostałe szlaki będą sprawdzane i udrażniane w miarę możliwości.
Jeśli planujecie górską wyrypę na koniec sezonu, poczekajcie na poprawę pogody.
Potężna wichura przeszła nad południową Polską
W związku z silnym wiatrem w regionie ostatniej dobry małopolscy strażacy wyjeżdżali do akcji aż 54 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiecie zakopiańskim oraz w samych Tatrach. W ciągu zaledwie jednej doby wichura wyrządziła spore szkody na południu. Silny wiatr łamał gałęzie i powalał całe drzewa. Tak było też na szlakach.
W wielu miejscach żywioł spowodował, że uszkodzone zostały dachy. Na szczęście nikt nie ucierpiał i mamy nadzieję, że ten stan się nie zmieni.
W Tatrach panują bardzo trudne warunki - odradzamy wyjścia w góry - apelują do turystów władze Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed silnym wiatrem występującym od 2 listopada w południowej części kraju. W Małopolsce alerty drugiego stopnia obowiązują do godziny 20 w piątek. Jak podaje IMGW, prognozowany jest wiatr o średniej prędkości do 50 km/h, w porywach do 110 km/h, z kierunków południowych.