Turysta odwiedził Dolinę Chochołowską w Tatrach. "Przeżyłem szok"

40

Jeden z turystów, który odwiedził Zakopane i Dolinę Chochołowską, postanowił podzielić się refleksją z wycieczki z redakcją Tygodnika Podhalańskiego. Opinia zdecydowanie nie należy do pochlebnych.

Turysta odwiedził Dolinę Chochołowską w Tatrach. "Przeżyłem szok"
Wycinka drzew / zdjęcie ilustracyjne (PAP, Artur Reszko)

Na przestrzeni ostatnich lat Zakopane i okolice przeszły ogromną zmianę. Masowa turystyka i szereg inwestycji spowodowały, że te niezwykle popularne tereny wyglądają zupełnie inaczej, niż jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu.

Na problemy, z jakimi zmaga się obecnie stolica Tatr czy Dolina Chochołowska, zwrócił uwagę jeden z czytelników Tygodnika Podhalańskiego. W liście do redakcji zwrócił on uwagę na kilka bulwersujących kwestii, które poruszyły go podczas wycieczki.

Wycieczka w Tatry była prawdziwym szokiem

Pan Marek mówi wprost - to, co zobaczył w Tatrach, to dla niego prawdziwy szok:

Przyjechałem do Zakopanego, żeby się cieszyć górską przyrodą. Przeżyłem szok. Gubałówka to trasa szybkiego ruchu samochodowego. Oprócz miejscowych w samochodach można było zobaczyć arabskich turystów. Mieli pozwolenia czy jeżdżą na zasadzie kto bogatemu zabroni? - pyta pan Marek

Dobitne wnioski przyniósł także rodzinny wypad do Doliny Chochołowskiej. Turysta zwraca uwagę na spore zmiany, które poczyniono w tym terenie oraz coraz bardziej prymitywne nastawienie na masowego turystę:

Pierwszy widok to mnóstwo ściętych, zdrowych drzew. Przecież to jest teren TPN! Kolejna sprawa to kursujący "pociąg" z "turystami" Lokomotywa została zbudowana na podwoziu traktora ze starym silnikiem spalinowym. W efekcie spacerujący turyści są atakowani w trakcie przejazdu pociągu sporym hałasem i spalinami ze silnika (...) Po drodze usłyszałem, jak mama instruowała ok. pięcioletnią córkę, że są w Parku w którym nie można nic zrywać, nawet grzybów. Co sobie takie dziecko pomyśli widząc kawałek dalej stosy ściętych drzew? - zauważa pan Marek.

Czytelnik zakończył swój wywód jednym, bardzo dosadnym stwierdzeniem:

Następnym razem wybiorę się do Szczawnicy, tam się lepiej czułem jako turysta.
Autor: ACG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić