Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 

Pożar w Bytomiu. Dzieło obcych służb? Prokuratura odpowiada

155

W maju ubiegłego roku na terenie zajezdni przy ulicy Świętej Elżbiety doszło do pożaru. Spłonęło 10 autobusów miejskich. Jak poinformował nas Marek Furdzik z Prokuratury Rejonowej w Bytomiu, "śledztwo zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa". Śledczy zaprzecza, aby ustalenia wskazywały na działanie obcych służb.

Pożar w Bytomiu. Dzieło obcych służb? Prokuratura odpowiada
Pożar w Bytomiu. Zdjęcia z miejsca zdarzenia (Straż pożarna, o2.pl, KP PSP Bytom, Rafał Strzelec)

Pożar autobusów na zajezdni w Bytomiu przy ul. Świętej Elżbiety miał miejsce 13 maja 2024 roku w nocy. Strażacy otrzymali wezwanie około godz. 2.20. Ogień objął 10 pojazdów miejskich marki Solaris Urbino. Na miejscu pojawiło się 11 zastępów straży.

Autobusy znajdowały się na terenie prywatnej firmy przewoźnika "Krzysztof Pawelec Usługi Transportowe". Były wynajmowane przez ZTM Metropolię do przewozu pasażerów.

Po pożarze powołano biegłego z zakresu pożarnictwa. Ten wydał opinię po kilku dniach - nie pozostawiała ona złudzeń, że doszło do podpalenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Aż zdębiał i zszedł z hulajnogi. Sceny pod Warszawą. Jest nagranie

Pożar w Bytomiu. Sprawców nie ustalono

Prokuratura Rejonowa w Bytomiu prowadziła śledztwo w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Dziesięć autobusów zostało zniszczonych całkowicie, osiem kolejnych częściowo. Prokurator Marek Furdzik przekazał nam, że śledztwo już jesienią dobiegło końca.

Śledztwo (...) postanowieniem z dnia 27 listopada 2024 roku zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa - przekazał o2.pl. prok. Marek Furdzik.

Prokuratura przeprowadziła szereg czynności i powołała ekspertów z zakresu daktyloskopii, traseologii, genetyki, toksykologii i pożarnictwa. Sprawcy pożaru groziło od 1 do 10 lat więzienia. Kary jednak na ten moment nie będzie.

Pożar w Bytomiu robotą służb? Prokuratura zaprzecza

Co istotne, pożar w Bytomiu miał miejsce w momencie, gdy w całej Polsce dochodziło do podejrzanych zdarzeń. Dokładnie trzy dni wcześniej w Siemianowicach Śląskich doszło do ogromnego pożaru składowiska odpadów.

Z kolei 12 maja podpalono halę Marywilska 44 w Warszawie. - Polskie służby posiadają informacje o rosyjskim zleceniu na podpalenie hali przy Marywilskiej w Warszawie - mówił w marcu tego roku szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Jak dodał, część sprawców jest aresztowana, inni z kolei są znani polskim służbom. - Postawienie przed sądem zleceniodawców i sprawców tych aktów dywersji jest naszym absolutnym priorytetem - dodał Siemoniak.

Czy za podpaleniem w Bytomiu także stoją rosyjskie lub białoruskie służby? Prokuratura zaprzecza. - Nie ustalono żadnych okoliczności, które wskazywałyby, iż za podpaleniem stoją służby innego państwa - podsumował prokurator Marek Furdzik.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rekord oglądalności. Tylu Polaków obejrzało debatę prezydencką
Wyjątkowe gniazdo w Nadleśnictwie Rzepin. Leśnicy pokazali pisklaki
Skandal komunijny na Śląsku. Zamiast przyjęcia w restauracji, pizza z Żabki
Zaginęła 16-latka. Od ponad tygodnia nie daje znaku życia
Fronty zawisną nad Polską. IMGW podaje, co przyniosą
Oczekiwanie trwa. Co zrobi Putin? Zełenski "postawił mu ultimatum"
GIS wycofuje ze sklepów i ostrzega. Niebezpieczna substancja w herbacie
Akt wandalizmu na polskich grobach. Zniszczono zabytkowy pomnik
Jedna z piękniejszych roślin rabatowych. Kwitnie aż do jesieni
Robert Lewandowski zobaczył młodziana i nie był zadowolony
Pod osłoną nocy 17 maja. Dom pogrzebowy zaprasza śmiałków
Oburzenie w Peru. Wandal stworzył tu obsceniczne graffiti
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić