Prawdziwa plaga. Nie do wiary, co kradną z polskich lasów
Złodzieje, którzy jadą po łupy do lasów, zaskakują kreatywnością. Okazuje się, że kradną między innymi krzewinki borówki czy też mech! W wielu przypadkach takie wybryki kończą się mandatami, a także utratą zdobyczy.
Serwis Lasów Państwowych podaje, że w ostatnim czasie dochodziło do kradzieży krzewinek borówki. Ten proceder ujawnili leśnicy z Nadleśnictwa Bolesławiec.
Ustalono, że był on związany z szerszym biznesem. Wycięte rośliny miały być wysyłane do Holandii, by przygotować z nich ozdoby wielkanocne w formie małych wiązek.
Na sprawców nałożono mandat w wysokości 1000 złotych. Co jednak warto odnotować, nie jest to jedyny przypadek. Wycinanie krzewinek jest często spotykanym problemem w całych Borach Dolnośląskich. Nie wszystkie rośliny udaje się odzyskać.
Czytaj także: Łzy stają w oczach. Siostra żegna zamordowanego 10-latka. "Byłeś moim ukochanym braciszkiem"
To dopiero niespodzianka. Kradną mech!
Sporym zaskoczeniem jest bez wątpienia to, że zorganizowane grupy wywożą z lasu mech. Lasy Państwowe ujawniają, że "w trakcie jednego z patroli Straż Leśna z Nadleśnictwa Skwierzyna (RDLP w Szczecinie) natknęła się na 16 wielkich worków, które po brzegi zostały wypełnione mchem."
Mech jest coraz popularniejszy w biznesie florystycznym. Prawo zakazuje pozyskiwania z lasów tych roślin, szczególnie na masową skalę.
Takie działanie przynosi dużo szkody dla przyrody i ekosystemu leśnego. Zielone poduszki mchów nie tylko pełnią ważną funkcję w retencjonowaniu wody i zabezpieczaniu gleby leśnej przed erozją, ale są też domem i środowiskiem życia dla wielu organizmów. Warto zaznaczyć, że pozyskiwany w tym przypadku gatunek mchu dodatkowo podlega częściowej ochronie gatunkowej - podkreślają Lasy Państwowe.