Prof. Senyszyn: Rządowe barany boją się zamknąć kościoły
Joanna Senyszyn zareagowała na najnowsze obostrzenia epidemiczne ogłoszone przez rządzących. Od 27 marca do 9 kwietnia na terenie Polski zacznie obowiązywać szereg nowych restrykcji w związku z trzecią falą COVID-19.
Premier Mateusz Morawiecki wspólnie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim ogłosili w czwartek nowe obostrzenia, które wejdą w życie w najbliższych dniach.
Wśród nowych restrykcji jest m.in. zamknięcie salonów urody, zakładów fryzjerskich, przestaną także działać sklepy meblowe oraz budowlane.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Wielkie emocje wzbudza zachowanie rządu względem kościołów. Świątynie w dalszym ciągu będą mogły funkcjonować.
Od 27 marca do 9 kwietnia w miejscach kultu religijnego będzie obowiązywał nowy limit osób – na 1 osobę będzie musiało przypadać 20 m2 - informuje Kancelaria Premiera (dotychczas na 1 osobę przypadało 15 m2).
Decyzja ws. kościołów jest dla wielu dziennikarzy, polityków jak i internautów nie zrozumiała.
Czyli ksiądz w kościele będzie dalej dawał ludziom komunię do ust, mimo że dopiero co był przypadek zarażenia się ludzi w ten sposób. Ale fryzjer nie będzie mógł ludzi obcinać, chociaż pracuje w maseczce, fartuchu i rękawiczkach. Moje państwo takie głupie. Rząd nie zamknął kościołów, bo minister zdrowia tak ustalił z jakimś biskupem. K..., może oni mogliby już nic nie mówić - krytykuje rządzących dziennikarz Szymon Jadczak.
Rozumiem, że negocjacje z Episkopatem, nie przyniosły oczekiwanego skutku, skoro kościoły nadal otwarte? W czym gorsze od nich są takie sklepy meblowe? Dlaczego przed zamykaniem np. branży kosmetycznej, z jej przedstawicielami nie było negocjacji? - dziwi się dziennikarka Katarzyna Opolska.
Senyszyn o nowych obostrzeniach
Do nowych obostrzeń odniosła się na Twitterze prof. Joanna Senyszyn. Posłanka Lewicy także nie ukrywa swojego oburzenia w związku z decyzją rządu o pozostawieniu otwartych kościołów.
Rządowe barany boją się zamknąć kościoły - pisze posłanka.
Morawiecki powiedział, że kto organizuje zgromadzenia, przyczyniania się do zwiększenia zachorowań i zgonów na COViD-19. To zakamuflowane oskarżenie Kościoła katolickiego, który kilka razy dziennie organizuje zgromadzenia mszalne. Pośrednio samooskarżenie rządu, bo nie przeciwdziała - dodaje Senyszyn.