Przedmieścia Moskwy zamarzają. Ludzie palą ogniska na balkonach

Na przedmieściach Moskwy doszło do poważnej awarii, która pozbawiła ogrzewania nawet 65 tysięcy ludzi. A ci są zdesperowani, bo mrozy w nocy sięgają nawet minus 27 stopni Celsjusza. By jakoś się ogrzać, rozpalają ogniska na balkonach. Władze są bezradne, ogrzewania nie ma i nie wiadomo, kiedy zacznie działać.

 Mieszkańcy przedmieść Moskwy są zdesperowani, nie mają ogrzewania i nadziei na poprawę sytuacji
Źródło zdjęć: © Telegram

Mieszkańcy przedmieść Moskwy, a konkretnie miasteczka Łytkarino, są po prostu zdesperowani. W ciągu dnia temperatury sięgają minus 16 stopni Celsjusza, a w nocy jest minus 27 stopni. To żadna nowość w tym rejonie, ale tym razem ludzie nie mają ogrzewania i nie mają już nawet nadziei na poprawę sytuacji. System grzewczy padł.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Być może to efekt listopadowego ataku na miejscową elektrownię, po którym ludzie zostali bez prądu i w kompletnych ciemnościach. A może niekompetencji władz, które nie są w stanie postawić na nogi ogrzewania. Ludzie marzną i próbują sobie jakoś poradzić, zaczęli rozpalać ogniska na balkonach i osiedlowych placykach.

A sprawa dotyczy nawet 65 tysięcy mieszkańców obwodu moskiewskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Łytkarino znajduje się w obwodzie moskiewskim, raptem 30 kilometrów na południowy wschód od Moskwy, w stołecznej aglomeracji. I właśnie teraz, gdy w region uderzyła fala mrozów znad Syberii, mieszkańcy zostali bez ogrzewania. Miejscowa kotłownia i cały system grzewczy padły, nie widać na razie żadnej nadziei na poprawę i powrót ciepła.

Część wyjechała do krewnych, z dala od miasteczka. Inni zostali i zaczęli rozpalać ogniska. Na balkonach, skwerkach i placykach przed blokami mieszkalnymi. Palą śmieci, stare meble, co znajdzie się pod ręką. I żartują ponuro na Telegramie, że jest tak zimo, że na zewnątrz panują wyższe temperatury, niż w wychłodzonych mieszkaniach.

Podobne problemy mają mieszkańcy Klimowska, Serkowa czy Podolska, czyli innych miast w aglomeracji stołecznej. Władze są bezradne, a fachowców brakuje. Internauci ironizują, że zapewne zginęli gdzieś na ukraińskim froncie, albo właśnie tam zamarzają, zamiast zająć się swoją pracą w kraju.

Mieszkańcy Podolska od kilku dni nie mają ogrzewania, prądu i bieżącej wody. Jest zima, ludzie marzną i czekają na pomoc, ale ta nie nadchodzi. Zamiast tego władze wysłały przeciw nim policję, która zaczęła spisywać mieszkańców. Wszystko dlatego, że mieszkańcy zaczęli pikietować. Sytuacji to nie poprawiło, a problem nie zniknął.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra