Od razu przerwali transmisję. Ktoś za to zapłaci
Kaliningradzka telewizja Kaskad TV wyemitowała noworoczne orędzie Władimira Putina. Podczas przemowy prezydenta Rosji doszło jednak do "usterki technicznej". Stacja zapowiada, że ktoś za to zapłaci.
Kaliningradzka telewizja Kaskad TV podczas emisji noworocznego orędzia Władimira Putina "ucięła" prezydentowi połowę twarzy, przez co widzowie nie widzieli oczu i czoła przywódcy Rosji.
Telewizja zapewnia, że doszło do "usterki technicznej" i w żadnym razie nie był to protest polityczny.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Odpowiedzialani za pomyłkę zostaną ukarani
Kaskad TV zapewnia w oświadczeniu, że osoby odpowiedzialne za pomyłkę zostaną ukarane. Coroczne przemówienie prezydenta Putina jest tradycyjnie transmitowane na kilka minut przed północą, w każdej z 11 stref czasowych Rosji.
Kiedy tylko redakcja stacji telewizyjnej zdała sobie sprawę z tego, jaki obraz mają widzowie, natychmiast przerwano transmisję zarówno w telewizji, jak i w internecie, zastępując ją muzyką.
Problemy z obrazem podczas transmisji noworocznego przemówienia Władimira Putina były spowodowane usterką techniczną w sali nadawczej - przekazali szefowie stacji.
Jak zapewnia stacja, śledztwo w sprawie incydentu jest w toku. "Ci, którzy są winni, zostaną ukarani. Kaskas Media Group szczerze przeprasza widzów" - podaje telewizja.
Czytaj także: Tatry. No i się doigrali. Dramat na Morskim Oku
Wpadka stacji stała się viralem w mediach społecznościowych. Pojawiło się mnóstwo komentarzy.
"W końcu jest człowiekiem KGB, nikt nie powinien widzieć całej twarzy", "wszyscy wiedzą, że powyżej nosa jest tylko botoks", "czy winni zostali już zastrzeleni?" - komentują Rosjanie.