Przyznał się do zabójstwa byłego premiera Japonii. Kluczowa faza procesu
Mężczyzna oskarżony o zastrzelenie byłego premiera Japonii Shinzo Abego przyznał się we wtorek do winy podczas rozprawy w sądzie w Nara. Do zabójstwa doszło w lipcu 2022 roku w trakcie wiecu wyborczego. Wydarzenie wstrząsnęło opinią publiczną w Japonii i na świecie. Proces wchodzi w kluczową fazę.
Najważniejsze informacje
- Tetsuya Yamagami przyznał w sądzie w Narze, że zastrzelił Shinzo Abego.
- Obrona zapowiada wniosek o łagodniejszą karę, prokuratura akcentuje premedytację.
- Wyrok ma zapaść w styczniu; sprawa ujawniła związki polityków z Kościołem Zjednoczeniowym.
Sprawa zabójstwa Shinzo Abego wróciła na nagłówki w Japonii. W sądzie w Narze ok. 20 km na południe od Kioto, oskarżony Tetsuya Yamagami przyznał się do winy. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, chodzi o głośną zbrodnię z lipca 2022 r., która wstrząsnęła opinią publiczną i wywołała debatę o bezpieczeństwie i wpływie organizacji religijnych na życie polityczne.
Kluczowy moment procesu padł już na początku. Yamagami, 45-letni były żołnierz, odpowiada na zarzuty morderstwa oraz złamania surowych przepisów dotyczących broni. Na sali sądowej oświadczył: "Wszystko, co mi zarzucono, jest prawdą". To przesądza, że zasadniczym sporem w postępowaniu stanie się wymiar kary i ocena motywów działania oskarżonego, a nie sama kwestia jego winy.
Abe został zaatakowany 8 lipca 2022 r. w Narze, gdy przemawiał na rzecz kandydata Partii Liberalno-Demokratycznej przed wyborami do izby wyższej. Napastnik zbliżył się od tyłu i oddał dwa strzały z samodzielnie wykonanej, dwulufowej broni. Mimo szybkiej interwencji służb były premier zmarł w miejscowym szpitalu z powodu masywnej utraty krwi. Sprawca nie uciekał; został natychmiast obezwładniony na miejscu.
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 27.10
Motyw: uraza do Kościoła Zjednoczeniowego
Śledczy ustalili, że oś motywacyjna była związana z Kościołem Zjednoczeniowym, określanym jako "sekta Moona". Oskarżony obwiniał organizację o finansową ruinę rodziny po wielkich darowiznach składanych przez jego matkę. Abe miał stać się celem z powodu domniemanych powiązań z tą wspólnotą. Obrona zapowiada wniosek o łagodniejszą karę, wskazując na "religijne nadużycia" i dramatyczne okoliczności życiowe oskarżonego, natomiast prokuratura podkreśla premedytację i wagę czynu.
Polityczne reperkusje i zmiany prawa
Zabójstwo wywołało polityczny skandal, ujawniając szerokie relacje części japońskich polityków z Kościołem Zjednoczeniowym. W efekcie sąd w Tokio zdecydował o rozwiązaniu japońskiego oddziału tej organizacji. Tragedia obnażyła też słabości ochrony najważniejszych osób w państwie oraz doprowadziła do zaostrzenia przepisów dotyczących broni palnej w 2024 r., co władze przedstawiały jako konieczny wniosek po wydarzeniach w Narze.