Radny zebrał pieniądze dla niewidomej 86-latki. Takiej reakcji się nie spodziewał

97

Pani Stefania poruszyła ostatnio serca ludzi. Prawie całkowicie niewidoma seniorka żebrała na ulicach Katowic, gdyż emerytura nie starczała jej na życie. Losem kobiety zainteresował się radny z Sosnowca. Łukasz Litewka zorganizował zbiórkę na pomoc 86-latce. Teraz poinformował o zaskakującym finale sprawy.

Radny zebrał pieniądze dla niewidomej 86-latki. Takiej reakcji się nie spodziewał
Łukasz Litewka nagłośnił sprawę pani Stefanii (Facebook, Łukasz Litewka)

Pani Stefania od wielu dni przychodziła pod Galerię Katowicką, by prosić przechodniów o pieniądze. W małym pudełeczku miała kartkę: "Jestem niewidoma, kto może, niech mi pomoże". O potrzebującej 86-latce wkrótce dowiedział się radny z Sosnowca, Łukasz Litewka, znany z organizowania różnych akcji pomocowych.

Litewka nie zwlekał. Sprawę pani Stefanii nagłośnił w mediach społecznościowych i założył zbiórkę na kupno leków i artykułów pierwszej potrzeby dla seniorki. Przybliżył też historię staruszki.

Nie starcza jej na życie

Kobieta widzi tylko na jedno oko, a jej pole widzenia ogranicza się do 5 proc. Żyje jedynie z renty po zmarłym mężu i nie starcza jej na wszystko. Do Katowic dojeżdża z Jaworza, gdyż w wielkim mieście ma większą szansę na zebranie pieniędzy.

Takie czasy, przecież kraść nie pójdę - powiedziała radnemu starsza pani.

W ciągu zaledwie pół godziny radnemu udało się zebrać 17 tys. zł. Litewka już następnego dnia ponownie spotkał się 86-latką i przekazał jej 500 zł. Następnie odprowadził kobietę w bezpieczne i miejsce.

Poprosiłem by zostawiła tę ulicę i natychmiast kupiła sobie leki - poinformował w poście na Facebooku Litewka.

Radny zapewnił, że będzie systematycznie dawkował kwoty dla pani Stefanii, by nie narazić jej na niebezpieczeństwo. Poinformował też, że umówił się z rodziną seniorki, by wspólnie omówić plan działania i zakres pomocy dla kobiety.

Wróciła na ulicę

Kilka dni później Łukasz Litewka opublikował kolejny post, z którego wynikało, że staruszka nie posłuchała jego rad i wróciła na ulicę. Bezradni mieli być także jej bliscy, którzy bezskutecznie mieli prosić kobietę o pozostanie w domu.

Wiem, rozumiem, że to człowiek starej daty, że zapewne zupełnie inaczej podchodzi do pieniędzy niż wiele osób, że 30 razy ogląda każdą złotówkę, zanim ją wyda, ale… niestety nie może tak to wyglądać - napisał Litewka.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Zaskakująca decyzja pani Stefanii

Sosnowiecki radny nie zamierzał się poddawać, jednak pozostał bezsilny wobec zatwardziałej postawy 86-latki. W poniedziałek poinformował na Facebooku, że pani Stefania oraz jej rodzina zrzekły się pieniędzy zebranych w ramach zbiórki.

Po długiej rozmowie z rodziną pani Stefanii razem uznaliśmy, że nie możemy zmusić nikogo do niczego. Nie jesteśmy też w stanie wszystkich na siłę uszczęśliwić. Rodzina zrobi wszystko, by staruszka nie siedziała na ulicy, ale nie może dziś obiecać, że będzie skuteczna - napisał radny.
Szanuje to podejście, życzyłem na końcu, by starać się więcej czasu spędzać ze Stefanią by ta nie "uciekała" do Katowic - dodał Litewka.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Emerytka pochwaliła rząd. Kontra przyszła szybko: "Mnie Kaczyński nie daje"
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić