Rosja będzie ingerować w wybory w Czechach? Ekspert nie ma wątpliwości
Rosyjskie próby wpływania na czeskie wybory parlamentarne nadal trwają, choć na mniejszą skalę niż kiedyś – ocenił Pavel Havliczek, analityk Stowarzyszenia Spraw Międzynarodowych (AMO), podkreślając, że byłoby wręcz zaskakujące, gdyby Moskwa zrezygnowała z takich działań.
Najważniejsze informacje
- Rosyjskie wpływy w Czechach są mniejsze niż kiedyś, ale nadal obecne
- Partie antysystemowe zyskują poparcie, szerząc prorosyjskie treści
- Ekspert AMO ostrzega przed samozadowoleniem i bagatelizowaniem zagrożenia
Wybory parlamentarne w Czechach odbędą się 3 i 4 października. W ocenie Pavla Havliczka ze Stowarzyszenia Spraw Międzynarodowych (AMO), rosyjskie próby ingerencji w proces wyborczy są nadal obecne, choć ich skala jest mniejsza niż w przeszłości. Havliczek zaznacza, że czeski rząd ograniczył liczbę rosyjskich "dyplomatów", a co za tym idzie, także powiązanych z nimi sieci wpływów.
Nie powinno to jednak wprawiać nas w samozadowolenie, że oto staliśmy się odporni na rosyjskie operacje wpływów i w jakiś sposób Czechy nagle wyrwały się z tego kręgu zainteresowania - ocenił ekspert w rozmowie z PAP.
Według eksperta, w Czechach rośnie poparcie dla partii antysystemowych, które szerzą prorosyjską narrację. Na prawicy dominuje Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD), a na lewicy ugrupowanie Dość! (Staczilo!). Obie formacje proponują m.in. referendum o wyjściu z UE i NATO. Sondaże wskazują, że SPD może zdobyć ponad 13 proc. głosów, a Staczilo! ok. 6 proc.
"Wojna będzie stanowiła zaskoczenie". Ekspert o ataku Rosji
Czeskie służby wywiadowcze wykryły sieć fałszywych kont i botów, które rozpowszechniają prorosyjskie treści w internecie. Takie działania mają na celu promowanie skrajnych ugrupowań i wpływanie na opinię publiczną.
Zmęczenie wojną i podatność na propagandę
Havliczek zauważa, że czeskie społeczeństwo, które w 2022 r. mocno wsparło Ukrainę, obecnie jest bardziej podatne na propagandę i dezinformację. Wskazuje na rosnącą krytykę NATO i Unii Europejskiej oraz postulaty normalizacji stosunków z Rosją.
Bez wątpienia niektóre opinie znajdują swoje miejsce w społeczeństwie, np. bardzo ostra krytyka NATO, Unii Europejskiej, promocja normalizacji stosunków z Federacją Rosyjską, zniesienia sankcji, zmiana polityki energetycznej, aż do zakończenia konfliktu na niekorzystnych dla Ukrainy warunkach - powiedział Havliczek.
Według sondaży największe szanse na zwycięstwo ma ruch ANO byłego premiera Andreja Babisza. Program tej partii rzadko odnosi się do spraw zagranicznych, a temat Rosji praktycznie się w nim nie pojawia. Havliczek podkreśla, że od skali sukcesu ANO zależy, kto będzie koalicjantem, a Babisz może otworzyć drogę do władzy ugrupowaniom skrajnym.
Andrej Babisz jest jedyną osobą, która może doprowadzić ekstremistów do władzy. I to jest właśnie kwestia, wokół której toczy się debata, czy Andrej Babisz jest za Rosją, czy nie - stwierdził analityk AMO w rozmowie z PAP.