Rosja uzupełnia zapasy Kalibrów. "Duże ryzyko ataków"
Na okupowany Krym sprowadzono z Rosji nową partię pocisków manewrujących Kalibr. Informacje przekazał ekspert wojskowy Ołeksandr Kowalenko. Jak mówi, Rosjanie uzupełnili rezerwy, dlatego istnieje duże ryzyko ataków rakietowych na ukraińskie miasta.
Według Ołeksandra Kowalenki, duży transport trafił na Krym w pierwszym tygodniu czerwca. Pociski miały zostać "zebrane" z prawie wszystkich regionów i flot, w których nadal przebywały. Oznacza to, że Rosja wykorzystuje wszystkie możliwe rezerwy.
"Duże ryzyko ataków" na Ukrainę
Ekspert dodał, że w związku z tym można mówić o "zaostrzeniu" sytuacji na froncie i dużym ryzyku ze strony Morza Czarnego. - Przede wszystkim jest to groźba uderzeń rakietowych z okolic okupowanego Krymu, gdzie gromadzą się rosyjskie okręty - przekonywał Kowalenko.
Uzupełnili rezerwę, więc groźba uderzeń rakietowych na ukraińskie miasta jest bardzo wysoka – powiedział ekspert.
Pięć rosyjskich okrętów z rakietami typu Kalibr
Rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony Ołeksandr Motuzianyk powiedział w poniedziałek 6 czerwca, że Rosja ma na Morzu Czarnym pięć okrętów, które mogą być wyposażone nawet w 34 rakiety manewrujące typu Kalibr.
Rosja wielokrotnie atakowała ukraińskie miasta tego typu potężnymi pociskami. 1 marca 2022 roku rosyjski okręt operujący na Morzu Czarnym wystrzelił nieznaną liczbę pocisków, z których jeden uderzył w budynek Urzędu Administracji Regionalnej w Charkowie, zabijając 7 osób i raniąc kolejne 24.