Rosjanie porywają cywilów. Rażą ich prądem i domagają się okupu

Przetrzymywani w niewoli ukraińscy cywile z okupowanego Energodaru na południu Ukrainy mają być regularnie rażeni prądem oraz bici. O sprawie poinformował mer miasta Dmitrij Orłow. Rosjanie domagają się za każdego porwanego mieszkańca nawet 50 tys. hrywien okupu.

Rosjanie porywają cywilów. Rażą ich prądem i domagają się okupu
Mieszkańcy Energodaru broniący miasta przed Rosjanami (Twitter, Gwardia Narodowa Ukrainy)

Rosyjscy żołnierze porywają cywilów dla okupu. Ukraińcy mają być przetrzymywani tygodniami, a nawet miesiącami. Działania rosyjskich okupantów opisał w mediach społecznościowych mer Energodaru Dmitrij Orłow.

Setki mieszkańców miasta są obecnie przetrzymywane w niewoli. Wielu z nich to wykwalifikowani pracownicy elektrowni atomowej w Zaporożu. Ludzie są rażeni prądem oraz regularnie bici – opisał urzędnik.

Porywają cywilów pod błahymi pretekstami. "Do niewoli trafiają również kobiety"

Na terenach okupowanych przez rosyjskie wojsko już wcześniej dochodziło do porwań. W większości dotyczyły one jednak ukraińskich urzędników, określanych przez media jako "więźniowie polityczni". Teraz jednak żołnierze Władimira Putina obrali nową taktykę.

Rosyjscy wojskowi porywają cywilów w celu uzyskania okupu. Standardowa opłata za uwolnienie więźnia wynosi 50 tys. hrywien (ok. 7,5 tys. zł). Pieniądze mają zostać wpłacone przez samych porwanych lub ich krewnych.

Ukraińcy z Energodaru są porywani są pod błahymi pretekstami. Rosjanie żądają, żeby przyznali się do "nielegalnych działań", takich jak udział w obronie miasta i ukrywanie broni. Żołnierze wymuszają na nich podanie nazwisk "wspólników".

Więźniowie rzadko zostają uwolnieni bez strat moralnych, fizycznych lub materialnych. Wcześniej uprowadzano tylko mężczyzn, ale teraz do niewoli trafiają również kobiety – podkreśla Orłow.

Dramatyczna sytuacja na okupowanych terenach. "Rosjanie przynieśli ze sobą tylko tortury i terror"

Według mera Energodaru sytuacja w ostatnim czasie bardzo się pogorszyła. Do jego biura codziennie trafiają raporty o 2-3 nowych porwaniach.

"Rosyjski świat" zupełnie nie odpowiada temu, co głosi rosyjska propaganda w telewizji i w Internecie. Rosjanie przynieśli ze sobą do miasta tylko tortury i terror – ocenia mer Energodaru.
Trwa ładowanie wpisu:telegram

Obejrzyj także: Ambasador rosyjski oblany sztuczną krwią. "Woda na młyn propagandy rosyjskiej"

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić