Rosjanin podpalił siedzibę wojska. Zmarł w tajemniczych okolicznościach
54-letni Aleksandr Pierow, oskarżony w sprawie podpalenia wojskowego biura rekrutacyjnego w Petersburgu, zmarł nagle w szpitalu. Jak donosi niezależny portal "Fontanka", mężczyznę przewieziono tam z aresztu śledczego już w stanie śmierci klinicznej. Co się z nim stało? Tego na razie nie wiadomo.
Według informacji podanych przez "Fontankę", Pierowa przewieziono do szpitala z aresztu śledczego 10 czerwca w stanie śmierci klinicznej. Pomimo wysiłków personelu medycznego, nie udało się go uratować. Zgon lekarze stwierdzili godzinę po przyjęciu mężczyzny do szpitala.
Przeciwko mieszkańcowi Petersburga wszczęto śledztwo z powodu próby podpalenia wojskowego komisariatu przy ulicy Czajkowskiego wieczorem 31 lipca 2023 roku. Wówczas Pierow także próbował przejechać samochodem przez bramę prowadzącą do podwórza budynku.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Jak zauważa "Mediazona", władze lokalne określiły szkody spowodowane podpaleniem jako "niewielkie" - ogień objął jeden metr kwadratowy i został szybko ugaszony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Pierowa zatrzymano na miejscu zdarzenia. Policji powiedział, że podpalenie zorganizował człowiek, który przedstawił się jako "pracownik FSB, Kolesnikow".
Tajemnicza śmierć w areszcie w Rosji. Miał wyjść na wolność
Według relacji 54-latka mężczyźni rozmawiali za pośrednictwem komunikatora. "Kolesnikow" miał zaproponować zaatakowanie wojskowego komisariatu, tłumacząc to tym, że w budynku znajdują się dokumenty, które są wysyłane na Ukrainę.
Sprawa, początkowo traktowana jako akt podpalenia, została później przekwalifikowana na akt terroru. Pierow trafił do aresztu śledczego 2 sierpnia 2023 roku. Według gazety "Fontanka", na 13 czerwca miało być zaplanowane posiedzenie w sprawie odwołania środka zapobiegawczego dla oskarżonego.
Rosyjska gazeta nie podaje dokładnej przyczyny zgonu Pierowa ani czynników, które wpłynęły na wystąpienie u przebywającego w areszcie mężczyzny śmierci klinicznej.
Przeczytaj także: Wiedzą, kto zabił polskiego żołnierza. "Ustalane są jego personalia"