Rosyjski pilot przeszedł na stronę Ukrainy. Media: Znaleziono go martwego
W sierpniu zeszłego roku 28-letni kapitan Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej Maksim Kuzminow uciekł z Rosji śmigłowcem wielozadaniowym Mi-8. Teraz hiszpańskie media poinformowały o jego śmierci, informację potwierdził później ukraiński wywiad.
Wszystko zaczęło się w sierpniu 2023 roku, gdy przedstawiciele ukraińskiej armii poinformowali o niecodziennym wydarzeniu. Pilot rosyjskiego śmigłowca Mi-8 Maksim Kuzminow zadeklarował przejście na stronę Ukrainy. W tym celu kontaktował się wcześniej z funkcjonariuszami wywiadu w Kijowie, prosząc także o opiekę nad jego rodziną.
Według zeznań Kuzminowa, wleciał on na terytorium Ukrainy bez wiedzy dwóch innych pilotów. Odbyło się to na niskiej wysokości w trybie ciszy radiowej. Co więcej, zaapelował także do innych rosyjskich żołnierzy o rezygnację z uczestnictwa w wojnie, twierdząc, że "to, co się teraz dzieje, jest po prostu ludobójstwem ukraińskiego narodu".
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Media poinformowały wówczas, że rosyjski wywiad otrzymał już rozkaz odnalezienia Kuzminowa oraz jego eliminację. Teraz jak poinformował profil Nexta na platformie X (dawniej Twitter) w Hiszpanii znaleziono martwego Rosjanina Maksima Kuzminowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już w październiku 2023 roku propagandyści na antenie Rosji-1, powołując się na anonimowych funkcjonariuszy wywiadu, stwierdzili, że Kuzminow "nie dożyje procesu", ponieważ wywiad "otrzymał już rozkaz".
Kuzminow nie żyje. Ukraiński wywiad potwierdził
Ukraiński wywiad potwierdził, że zamordowany w Hiszpanii mężczyzna to Kuzminow. Nieoficjalnie mężczyzna został trafiony aż 12 razy z broni palnej, a potem przejechany przez samochód.
Niedługo po przejściu na stronę Ukrainy Kuzminow wyjaśnił, że z ukraińskim wywiadem wojskowym skontaktował się przez media społecznościowe, w których od ponad roku znajdują się wszelkie potrzebne informacje dla żołnierzy, którzy chcą się poddać. Tuż po ogłoszeniu przez Putina "częściowej mobilizacji", prezydent Zełenski zwrócił się do rosyjskich żołnierzy z apelem, aby dzwonili na specjalną infolinię i poddawali się Siłom Zbrojnym Ukrainy.
Po wylądowaniu w obwodzie charkowskim Kuzminow i maszyna, którą przyleciał, zostali przejęci przez ukraińską armię. Pilot otrzymał gwarancje bezpieczeństwa, a śmigłowiec trafił do zasobów wywiadu wojskowego. Oficer dostał także od władz ukraińskich propozycję pozostania w tym kraju. Wcześniej na Ukrainę przyjechała jego rodzina.