Rosyjski śmigłowiec naruszył przestrzeń powietrzną Polski. To test
W piątek wieczorem rosyjski śmigłowiec Floty Bałtyckiej naruszył polską przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) ocenia, że Rosja testuje w ten sposób gotowość polskich systemów obrony powietrznej.
Najważniejsze informacje
- Rosyjski śmigłowiec naruszył polską przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem.
- Incydent miał miejsce w piątek wieczorem.
- DORSZ uważa, że Rosja testuje gotowość polskich systemów obrony powietrznej.
W piątek wieczorem doszło do incydentu, w którym rosyjski śmigłowiec wojskowy Floty Bałtyckiej naruszył przestrzeń powietrzną Polski nad Bałtykiem. Informację tę przekazało w sobotę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ). Według wojskowych, Rosja może w ten sposób sprawdzać gotowość polskich systemów obrony powietrznej.
Lot śmigłowca był monitorowany zarówno przez wojskowe systemy radiolokacyjne Sił Zbrojnych RP, jak i przez cywilne systemy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP). DORSZ podkreśliło, że siły i środki dyżurne obrony powietrznej były w pełnej gotowości, aby zapewnić bezpieczeństwo polskiej przestrzeni powietrznej.
Siły i środki dyżurne obrony powietrznej pozostawały w ciągłej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej. Charakter incydentu wskazuje na to, że Rosja testuje gotowość naszych systemów obrony powietrznej - oceniło DORSZ, cytowane przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłit - Michał Dworczyk
To nie pierwszy raz
To nie pierwszy tego rodzaju incydent. Jak wskazuje serwis Wirtualna Polska, tylko w tym roku odnotowano co najmniej dwa przypadki bezpośredniego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Rosyjskie statki powietrzne wielokrotnie zbliżały się do granicy NATO, co wywołało reakcję sił sojuszniczych.
11 lutego przestrzeń powietrzną naszego kraju naruszył rosyjski samolot rozpoznawczy Su-24MR. Miał się w niej znajdować 1 minutę i 12 sekund. Strona rosyjska wyjaśniała incydent awarią systemu nawigacyjnego.
Czytaj też: Samolot leciał do Krakowa. Nagle uderzyło w okno