Rozmowa o pracę. Pytali cię o długopis? To był test. Zobacz, co odpowiedzieć

786

Na rozmowach kwalifikacyjnych rekruterzy mogą zadawać pytania, które teoretycznie w żaden sposób nie mogą wpłynąć na wynik rekrutacji. W rzeczywistości są to pułapki. Jedną z nich jest pytanie o to, czy kiedykolwiek ukradliśmy z pracy długopis. Jak należy odpowiedzieć?

Rozmowa o pracę. Pytali cię o długopis? To był test. Zobacz, co odpowiedzieć
Pytanie o kradzież długopisu to jedna z pułapek rekruterów na kandydatów (Getty Images)

Przedsiębiorca James Reed, wydał książkę o najdziwniejszych pytaniach, jakie mogą paść podczas rekrutacji. Firmie Reed, której jest prezesem, należy największa strona poświęcona HR-owi w Europie. Na podstawie swojego doświadczenia Reed tłumaczy, jakie pytania pozornie są mało znaczące, a tak naprawdę są pułapkami dla kandydatów.

Pytanie-pułapka

Jednym z takich pytań jest: "czy kiedyś ukradłeś/aś coś z pracy, na przykład długopis?". Rekruterzy i specjaliści ds. HR często o to pytają. James Reed uważa, że w takiej sytuacji lepiej mówić prawdę i nie stwierdzać jednoznacznie, że nigdy nic nie ukradliśmy. Inaczej kandydat zostanie uznany za kłamcę, ponieważ, jak uważa Reed, każdemu zdarzyła się taka drobna kradzież, nawet niechcący.

To też działa w drugą stronę, gdyż nie możemy podczas rozmowy o pracę powiedzieć, że kradzież długopisów to normalna rzecz. Reed w swojej książce "Why You: 101 Interview Questions You'll Never Fear Again" radzi też, by nie odpowiadać w stylu "Zdarzyło się raz czy dwa, ale zawsze odkładałem długopis na miejsce".

Pytanie o długopis. Jak należy odpowiadać

Zdaniem Reeda, w takiej sytuacji najlepiej powiedzieć coś wiarygodnego i naturalnego, być może w sposób lekko żartobliwy. Dzięki takiej odpowiedzi, jak twierdzi Reed, rekruterzy będą wiedzieli, że zrozumieliśmy intencję pytania, a jednocześnie - że nie kłamiemy. Autor książki podaje przykładową odpowiedź na to pytanie, ale oczywiście możemy wymyślić i inną w podobnej formule:

Skłamałbym, gdybym powiedział, że nigdy bezmyślnie nie zabrałem ze sobą jakiegoś długopisu z pracy, ale zazwyczaj trafiał on z powrotem na moje biurko, chyba że go gdzieś zostawiłem. Ale nie mam w domu magazynku pełnego firmowych spinaczy i długopisów, jeśli o to chodzi.
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić