Rozmowa o pracę. Pytali cię o długopis? To był test. Zobacz, co odpowiedzieć

Na rozmowach kwalifikacyjnych rekruterzy mogą zadawać pytania, które teoretycznie w żaden sposób nie mogą wpłynąć na wynik rekrutacji. W rzeczywistości są to pułapki. Jedną z nich jest pytanie o to, czy kiedykolwiek ukradliśmy z pracy długopis. Jak należy odpowiedzieć?

Pytanie o kradzież długopisu to jedna z pułapek rekruterów na kandydatówPytanie o kradzież długopisu to jedna z pułapek rekruterów na kandydatów
Źródło zdjęć: © Getty Images

Przedsiębiorca James Reed, wydał książkę o najdziwniejszych pytaniach, jakie mogą paść podczas rekrutacji. Firmie Reed, której jest prezesem, należy największa strona poświęcona HR-owi w Europie. Na podstawie swojego doświadczenia Reed tłumaczy, jakie pytania pozornie są mało znaczące, a tak naprawdę są pułapkami dla kandydatów.

Pytanie-pułapka

Jednym z takich pytań jest: "czy kiedyś ukradłeś/aś coś z pracy, na przykład długopis?". Rekruterzy i specjaliści ds. HR często o to pytają. James Reed uważa, że w takiej sytuacji lepiej mówić prawdę i nie stwierdzać jednoznacznie, że nigdy nic nie ukradliśmy. Inaczej kandydat zostanie uznany za kłamcę, ponieważ, jak uważa Reed, każdemu zdarzyła się taka drobna kradzież, nawet niechcący.

To też działa w drugą stronę, gdyż nie możemy podczas rozmowy o pracę powiedzieć, że kradzież długopisów to normalna rzecz. Reed w swojej książce "Why You: 101 Interview Questions You'll Never Fear Again" radzi też, by nie odpowiadać w stylu "Zdarzyło się raz czy dwa, ale zawsze odkładałem długopis na miejsce".

Pytanie o długopis. Jak należy odpowiadać

Zdaniem Reeda, w takiej sytuacji najlepiej powiedzieć coś wiarygodnego i naturalnego, być może w sposób lekko żartobliwy. Dzięki takiej odpowiedzi, jak twierdzi Reed, rekruterzy będą wiedzieli, że zrozumieliśmy intencję pytania, a jednocześnie - że nie kłamiemy. Autor książki podaje przykładową odpowiedź na to pytanie, ale oczywiście możemy wymyślić i inną w podobnej formule:

Skłamałbym, gdybym powiedział, że nigdy bezmyślnie nie zabrałem ze sobą jakiegoś długopisu z pracy, ale zazwyczaj trafiał on z powrotem na moje biurko, chyba że go gdzieś zostawiłem. Ale nie mam w domu magazynku pełnego firmowych spinaczy i długopisów, jeśli o to chodzi.

Wybrane dla Ciebie

W Lesznie ktoś wygrał ponad 26 milionów złotych. Wiadomo, gdzie kupił kupon
W Lesznie ktoś wygrał ponad 26 milionów złotych. Wiadomo, gdzie kupił kupon
Została potrącona przez autobus. Po kilku dniach zmarła w szpitalu
Została potrącona przez autobus. Po kilku dniach zmarła w szpitalu
Zabójstwo na UW. Nowe informacje ws. Mieszka R.
Zabójstwo na UW. Nowe informacje ws. Mieszka R.
"Marka przypadkowa". Tak zachował się kierowca BMW. Awantura na drodze
"Marka przypadkowa". Tak zachował się kierowca BMW. Awantura na drodze
Polski profesor zamordowany w Grecji. Zatrzymano pięć osób, w tym byłą żonę
Polski profesor zamordowany w Grecji. Zatrzymano pięć osób, w tym byłą żonę
Miała ich prawie 200. Ukrainka przyłapana przy granicy z Polską
Miała ich prawie 200. Ukrainka przyłapana przy granicy z Polską
Jan Urban nie powinien dzwonić do Roberta Lewandowskiego [OPINIA]
Jan Urban nie powinien dzwonić do Roberta Lewandowskiego [OPINIA]
Pies rzucił się na dziecko. Jego właściciel usłyszał zarzuty
Pies rzucił się na dziecko. Jego właściciel usłyszał zarzuty
Zapytał Kuleszę o jego sukcesy w trakcie pierwszej kadencji. Tak odpowiedział
Zapytał Kuleszę o jego sukcesy w trakcie pierwszej kadencji. Tak odpowiedział
"Znakomita praca". Niemcy zachwyceni działaniami Polski
"Znakomita praca". Niemcy zachwyceni działaniami Polski
Jan Urban zaprezentowany w roli selekcjonera. Tak brzmiały jego pierwsze słowa
Jan Urban zaprezentowany w roli selekcjonera. Tak brzmiały jego pierwsze słowa
Wjechał w grupę ludzi w Chełmnie. Grozi mu dożywocie. Jest głos prokuratury
Wjechał w grupę ludzi w Chełmnie. Grozi mu dożywocie. Jest głos prokuratury