Rozmowa Trump-Putin na Alasce. Ekspert grzmi. "Przerażająca symbolika"
Alaska została wybrana jako miejsce spotkania Donalda Trumpa i Władimira Putina w sprawie rozejmu w Ukrainie. - Symbolika jest przerażająca — jakby miała pokazać, że granice mogą się zmieniać - ocenił w rozmowie z "The Washington Post" Sam Greene, profesor King’s College w Londynie.
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w piątek, 15 sierpnia na Alasce. Rozmowa obu przywódców ma dotyczyć zakończenia wojny w Ukrainie.
Nie wszystkim podoba się fakt, że spotkanie ma się odbyć na Alasce. Przypomnijmy, że ten stan został sprzedany Stanom Zjednoczonym przez Rosję w ramach transakcji z 30 marca 1867 roku - podpisano wówczas umowę sprzedaży za 7,2 miliona dolarów. Alaska oficjalnie stała się terytorium Stanów Zjednoczonych 18 października 1867 roku.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Symbolika organizacji szczytu Trump-Putin na Alasce jest przerażająca — jakby miała pokazać, że granice mogą się zmieniać, a ziemia może być kupowana i sprzedawana. Nie wspominając o tym, że rosyjska dyskusja główna utrzymuje, że Alaska powinna zostać zwrócona Rosji - uważa Sam Greene, profesor polityki rosyjskiej na King’s College w Londynie, cytowany przez "The Washington Post".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tę drugą kwestię zauważa również Michael McFaul, ambasador USA w Rosji za prezydentury Obamy.
Trump zdecydował się na spotkanie z Putinem na terenie dawnego Imperium Rosyjskiego. Ciekawe, czy wie, że rosyjscy nacjonaliści twierdzą, że utrata Alaski, podobnie jak Ukrainy, była dla Moskwy nieuczciwym układem, który trzeba naprawić - napisał McFaul na X.
"The Washington Post" zauważa jednak, że istnieje różnica między wymianą Alaski a sytuacją Ukrainy. Car Aleksander II sam zaproponował sprzedaż Alaski. Tymczasem "współczesny car" Putin zajął terytorium ukraińskie siłą.
Rozmowa Trump-Putin. Rosjanie zachwyceni wyborem Alaski
"WP" zwraca uwagę, że Rosjanie są zachwyceni wyborem Alaski, jako miejsca rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem.
Narodzona jako Rosyjska Ameryka - prawosławne korzenie, forty, handel futrami - Alaska odzwierciedla te więzi i czyni z USA państwo arktyczne - napisał na X Kirill Dmitrijew, rosyjski wysłannik gospodarczy.
Z kolei rosyjski oligarcha Konstantin Małofiejew powiedział, że mieszkańcy Alaski "z szacunkiem pamiętają swoją rosyjską przeszłość i swoje prawosławne dziedzictwo".
Na razie nie wiadomo, jak może wyglądać ewentualne porozumienie Trumpa z Putinem. Według informacji amerykańskiego dziennika Rosja zaproponowała, aby Kijów zrezygnował z Donbasu na wschodniej Ukrainie, obejmującego obwody ługański i doniecki, w zamian za zawieszenie broni. Kreml nie zamierza również oddawać zdobytych ziem w obwodach chersońskim i zaporoskim, dzięki którym ma połączenie z Krymem.
Głównym celem Putina ma być pokazanie, że to Europa i Ukraina stoją na przeszkodzie do zawarcia rozejmu. Nie wiadomo, jakie korzyści z zawarcia porozumienia, oprócz wstrzymania walk, miałaby Ukraina.
Źródło: "The Washington Post"