Sąd Najwyższy. "Gazeta Wyborcza" wygrywa z Prawem i Sprawiedliwością

Sąd Najwyższy w czwartek przychylił się do wniosku kasacyjnego redakcji "Gazety Wyborczej". Wymiar sprawiedliwości stwierdził, że użycie frazy "mafijne państwo PiS" "nie wykracza poza granice dopuszczane w debacie publicznej".

Andrzej Duda (prezydent) oraz Mariusz Kamiński (minister spraw wewnętrznych oraz minister-koordynator ds. służb specjalnych)
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Piotr Białczyk

Jak przekazuje "Gazeta Wyborcza" czwartkowe orzeczenie było trzecim i ostatecznym wyrokiem w sprawie redakcyjnego komentarza opublikowanego pod koniec 2015 roku. Dziennikarze krytycznie ocenili decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, który ułaskawił dwóch ministrów: Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika przed prawomocnym wyrokiem sądu.

Byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali skazani w I instancji za nadużycie władzy w sprawie tzw. afery gruntowej. Według sądu Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, zlecił wprowadzenie w błąd Andrzeja K. i podżeganie go do korupcji. Celem akcji było wykazanie, że ówczesny wicepremier Andrzej Lepper (Samoobrona) przyjmuje łapówki.

"Tak nie działa państwo demokratyczne. Tak działa państwo mafijne" - stwierdzili dziennikarze "Wyborczej" tuż po decyzji prezydenta. Po tym tekście Prawo i Sprawiedliwość pozwało redakcję do sądu.

Czarzasty o kontrowersyjnych słowach Wałęsy: marna wypowiedź

Sąd Najwyższy

Na niejawnym posiedzeniu w czwartek Sąd Najwyższy uznał, że "precedensowa, budząca szereg wątpliwości prawnych decyzja Prezydenta o ułaskawieniu nieprawomocnie skazanego polityka partii, z której się sam wywodzi, była zdarzeniem o poważnym charakterze”.

Skład orzekający w spawie zwrócił uwagę, że prezydencka łaska miała "zapobiec dalszemu prowadzeniu [przeciwko Kamińskiemu i Wąsikowi] postępowania karnego związanego z pełnieniem stanowiska w służbach specjalnych" oraz "umożliwić im pełnienie funkcji ministerialnych ds. tych służb w nowo powoływanym rządzie".

Według wymiaru sprawiedliwości decyzja prezydenta Andrzeja Dudy "uzasadniała zainteresowanie medialne i uprawniała dziennikarzy do krytycznych ocen i analiz unaoczniających czytelnikom charakter wątpliwości i dostrzeganych niebezpieczeństw dla prawidłowego funkcjonowania państwa".

W komunikacie SN stwierdzono także, że redakcyjny komentarz "nie wykraczał poza granice dopuszczalne w debacie publicznej".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów