Samotnia? Nie dziś. Tyle 1 maja udało się kupić za 100 zł w karkonoskim schronisku
Ostatnio było o nim głośno, więc podczas majówki postanowiliśmy sprawdzić, o co tyle hałasu. Odwiedziliśmy słynne karkonoskie schronisko Samotnia. Jak można się było spodziewać - 1 maja w takim miejscu o samotności nie mogło być mowy. Po wyczekiwaniu w długiej kolejce, sprawdziliśmy, ile trzeba zapłacić za jedzenie i napoje. Czy mając 100 zł w portfelu, można się tu najeść?
Długi weekend majowy, który rozpoczął się właśnie dzisiaj, Polacy chętnie spędzają w górach. Widać to nie tylko w Zakopanem, ale i w karkonoskim schronisku Samotnia.
Charakterystyczny drewniany budynek położony jest nad Małym Stawem. Z tego miejsca w dwie godziny można dotrzeć do najwyższego szczytu Karkonoszy - Śnieżki. Trudno się zatem dziwić, że Samotnia w rzeczywistości jest oblegana przez turystów.
Czytaj także: Kontrowersje wokół schroniska "Samotnia" w Karkonoszach. Rodzina Siemaszków domaga się kontroli
Przez wiele miesięcy o schronisku było naprawdę głośno, ponieważ okazało się, że rodzina Siemaszków, która zarządzała tym miejscem od niespełna 60 lat, dostała odmowę przedłużenia dzierżawy. Protesty przeciwko odebraniu Samotni tej rodzinie, niewiele dały. Obiekt przejął nowy dzierżawca - spółka Wysoka II z Zakopanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W końcu ceny, które nie straszą. Tyle kosztują polskie nowalijki
Ceny w Samotni. Tyle można kupić za 100 zł
Jakie są wrażenia osoby, która nie znała tego miejsca z przeszłości? Widok jest obłędny, budynek - urokliwy. Być może w środku jest nieco zbyt nowocześnie, ale nie jest źle.
Niestety w taki dzień, jak dzisiaj, odwiedzając Samotnię trzeba się uzbroić w cierpliwość. Turystów jest mnóstwo. Chcąc skorzystać z toalety, trzeba czekać 5-10 minut. By kupić coś do jedzenia, w kolejce musimy spędzić 15-20 minut. A co z cenami?
Za kwaśnicę, zupę pomidorową, szarlotkę, kawę i piwo, zapłaciliśmy 104 zł. Można więc powiedzieć, że ceny nie są ani wysokie, ani niskie. Niestety jedzenie było bardzo przeciętne. Z pewnością Książulo mógłby zrobić z tego bardzo ciekawy odcinek. Najdroższa była kwaśnica za 29 złotych, pomidorowa kosztowała 20 zł, a szarlotka 23 zł. Piwo w schronisku to wydatek 18 zł. Na paragonie najtańsza była kawa za, którą zapłaciliśmy 14 złotych.