Sceny grozy w Mszanie Dolnej. Biegał po ulicy z piłą łańcuchową

32

Policjanci z Mszany Dolnej zatrzymali w nocy z piątku na sobotę dwóch mężczyzn, którzy grozili mieszkańcom miasteczka. Jeden uzbrojony był w piłę łańcuchową, a drugi w tłuczek do mięsa. Obaj zostali zatrzymani i usłyszeli już zarzuty. Badanie u obu wykazało obecność alkoholu we krwi.

Sceny grozy w Mszanie Dolnej. Biegał po ulicy z piłą łańcuchową
Policjanci z Mszany Dolnej zatrzymali dwóch agresywnych mężczyzn, którzy grozili ludziom (PAP, Leszek Szymański)

Mszana Dolna takiej historii jeszcze w swojej historii chyba nie widziała. Dwóch mężczyzn w nocy z piątku na sobotę (13 maja) goniło przechodniów w okolicach targu w centrum miasta (ulica Orkana). Jeden uzbrojony był we włączoną piłę łańcuchową, drugi z kolei posługiwał się tłuczkiem do mięsa i kluczem. Agresorami zajął się patrol policji wysłany na miejsce.

Funkcjonariusze dotarli na plac targowy i zostali znieważeni przez 29-latka, który z włączoną piłą łańcuchową stanowił zagrożenie dla mieszkańców. Gdy został wezwany do zaniechania działania, starał się przekonać policjantów, by nie podejmowali interwencji. Następnie znieważył stróżów prawa, za co został zatrzymany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajemnicze zjawisko na niebie w górach. Myślał, że zobaczył "zjawę"

Drugi z delikwentów również był agresywny, również lżył policjantów i próbował utrudniać ich interwencję. W efekcie obaj zostali rozbrojeni i zatrzymani przez funkcjonariuszy. Jak wykazało badanie, młodszy miał 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, zaś starszy 2,2 promila.

- Takie rzeczy dotychczas widywaliśmy tylko w filmach. Początkowo nie wiedziałem, czy to jest jakiś głupi żart, czy ten człowiek naprawdę chce zabijać za pomocą piły mechanicznej - mówił Onetowi jeden ze świadków zdarzenia.

Prokurator nie zdecydował się aresztować obu sprawców na trzy miesiące, zastosował poręczenie majątkowe oraz dozór. Agresorzy odpowiedzą za napaść i posługiwanie się niebezpiecznymi narzędziami. W Mszanie Dolnej zaatakowali z nieznanych powodów grupę nastolatków, która przebywała w nocy na pobliskim parkingu.

29- i 41-latek uniknęli aresztu, choć mieszkańcy miasta się ich boją i anonimowo mówią dziennikarzom, że boją się powtórki z feralnej nocy. Prokuratura nie zdecydowała się jednak zatrzymać sprawców. Obu grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Wkrótce sprawą zajmie się sąd.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić