Sceny na cmentarzu. Ludzie łapali się za głowy we Wszystkich Świętych
Totalnie kuriozalne sceny na cmentarzu w Mstowie pod Częstochową. Kierująca oplem wjechała w alejkę pomiędzy grobami, gdzie dopuszczony jest tylko ruch pieszy. Do sieci trafiło nagranie, na którym możemy zobaczyć opla na nekropolii.
"Dziennik Zachodni" donosi, że sytuacja miała miejsce w uroczystość Wszystkich Świętych przed południem na cmentarzu w Mstowie w powiecie częstochowskim.
Znicze i kwiaty były za ciężkie, żeby je nosić? Nie było miejsca na parkingu? Z niewiadomych przyczyn kierująca oplem wjechała na teren nekropolii - zaznaczono.
Jednocześnie prasa zwróciła uwagę na fakt, że opel jechał między nagrobkami, gdzie mogą poruszać się wyłącznie piesi. Auto ledwo mieściło się na alejce.
Zaniedbane i zapomniane groby znanych Polaków
Na cmentarzu oczywiście o tej porze było bardzo dużo ludzi. Musieli oni omijać pojazd.
Nie mogę w to uwierzyć - komentował jeden z przechodniów, cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Prasa podzieliła się nieoficjalnymi ustaleniami odnośnie do tej sytuacji. Wynika z nich, że "osoba kierująca samochodem wjechała na cmentarz na... polecenie duchownego".
Internauci reagują
Wpis wywołał spore poruszenie. Pojawiło się mnóstwo komentarzy. Co piszą internauci?
"Jeszcze wczoraj sobie żartowałam, że ludzie najlepiej by podjechali pod same groby na cmentarz. A dzisiaj widzę fakt", "Ciekawe, na jakim cmentarzu wpuszczają samochodem w takie święto. Ja sama korzystam z takiego rozwiązania ze względu na zdrowie, ale nigdy w takie święta. Jeżdżę przed świętami, kiedy jest mało ludzi", "Szkoda, że między grobami jest ciasno, bo pewnie pod sam pomnik by wjechał", "U nas pani zasłabła i syn szybko podjechał do grobu autem", "A może ktoś wiezie osobę niepełnosprawną? Dlaczego nikt o tym nie pomyśli? (...)", "A może po prostu starsza osoba nie dałaby rady podejść?", "Jak tylko była możliwość.... Też bym wjechał" - czytamy.