Seria porażek Donalda Trumpa. Republikanie i instytucje mówią "nie"
Analiza CNN, na którą powołuje się serwis TVN24, opisuje serię politycznych porażek Donalda Trumpa. Republikanie oraz instytucje państwowe coraz częściej stawiają opór pomysłom amerykańskiego prezydenta.
Najważniejsze informacje
- Republikanie w Senacie Indiany odrzucili mapę okręgów forsowaną przez Trumpa.
- Wielka ława przysięgłych w Wirginii nie postawiła zarzutów prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James.
- Część republikanów w Izbie poparła uchylenie dekretu ograniczającego prawa związkowe w administracji.
CNN opisuje dzień, który w ocenie autora analizy uwypuklił granice sprawczości Donalda Trumpa. Jak podaje TVN24, powołując się na tekst Aarona Blake’a na portalu CNN, kolejne instytucje, a nawet część republikanów, nie podporządkowały się jego oczekiwaniom. W tle są zarówno spory o podział okręgów, jak i próby stawiania zarzutów politycznym oponentom.
Kluczowym epizodem było czwartkowe głosowanie w Senacie stanu Indiana. Republikanie odrzucili mapę okręgów wyborczych promowaną przez Trumpa, która miała dać szansę na zdobycie wszystkich dziewięciu miejsc do Izby Reprezentantów w przyszłorocznych wyborach uzupełniających. Stało się tak mimo nacisków z Białego Domu oraz presji wywieranej przez J.D. Vance’a i Mike’a Johnsona. W stanowej izbie aż 21 z 40 republikanów zagłosowało przeciw inicjatywie.
Trump wciąż jest sojusznikiem Europy? Ekspertka odpowiedziała
Według CNN, to uderza w szerzej zakrojoną strategię redystrybucji okręgów, forsowaną przez prezydenta. Autor ocenia, że ten wynik mógł „wbić gwóźdź do trumny” większego planu politycznego. Dla Trumpa to sygnał, że nawet sojusznicy liczą koszty otwartego oporu wobec jego woli i w niektórych sprawach są gotowi je ponieść.
Fiasko spraw karnych przeciw oponentom
Tego samego dnia Departament Sprawiedliwości po raz drugi nie doprowadził do postawienia zarzutów prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James. Po wcześniejszym oddaleniu przez sędziego, sprawę ponownie przedstawiono wielkiej ławie przysięgłych w Alexandrii w stanie Wirginia. Efekt był identyczny – brak aktu oskarżenia. Prokuratorzy twierdzili, że James miała zadeklarować dom w Norfolk jako drugie miejsce zamieszkania, by uzyskać lepsze warunki kredytu, a w rzeczywistości go wynajmowała.
CNN przypomina, że to nie jedyny niedawny niepowodzenie: odrzucono też zarzuty wobec byłego szefa FBI Jamesa Comeya, którego Trump zwolnił w trakcie swojej pierwszej kadencji. Jak przypomina TVN24 w związku z prowadzonym przez niego śledztwem w sprawie rosyjskich powiązań ludzi prezydenta. W ocenie autora, „obraz, który się z tego wyłania, zdaje się potwierdzać, jak słabo skonstruowane są oskarżenia w kampanii odwetowej Trumpa”. Instytucje wymiaru sprawiedliwości nie poddały się politycznej presji.
Oskarżenia wobec demokratów i bunt w Izbie
Kolejne fiasko odnosiło się do ataku na demokratów ostrzegających żołnierzy przed potencjalnie nielegalnymi rozkazami administracji. Trump zarzucił m.in. senatorowi Markowi Kelly’emu podżeganie do buntu, a nawet zdradę stanu, apelując o wymierzenie kary śmierci. Po raporcie Marynarki Wojennej, przygotowanym na wniosek sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, szef komisji sił zbrojnych Senatu Roger Wicker sygnalizował w CNN, że oskarżenia są bezpodstawne.
Kolejną porażkę Trump zaliczył w Izbie Reprezentantów. Tam doszło do otwartego sprzeciwu części republikanów wobec dekretu prezydenta odbierającego ponad 1 mln federalnych pracowników prawa do negocjacji zbiorowych. CNN wskazuje, że rzadko zdarza się, żeby republikanie głosowali przeciw temu, czego chce Trump.
Analiza obrazuje nową tendencję Trumpa, polegającą na tym, że po prostu rzuca czymś o ścianę i liczy na to, że się przyklei. Ale to już nie działa, zwłaszcza że instytucje, a nawet jego koledzy republikanie, znajdują w sobie siłę woli i odwagę, by mu się przeciwstawić - kwituje autor komentarza, cytowany przez TVN24.
Źródło: TVN24