"Siedział" w Alcatraz. Grzmi ws. planów Trumpa. "On tego nie chce"
Charlie Hopkins, jeden z ostatnich żyjących więźniów Alcatraz, udzielił wywiadu dla BBC, w którym skomentował plany Donalda Trumpa dotyczące ponownego otwarcia słynnego więzienia. Wspomniał, jak wyglądał jego pobyt tamże.
Najważniejsze informacje
- Charlie Hopkins spędził trzy lata w Alcatraz, pamiętając przede wszystkim "śmiertelną ciszę".
- Donald Trump zaproponował ponowne otwarcie Alcatraz jako federalnego więzienia.
- Były więzień twierdzi, że to tylko "zagrywka" prezydenta USA, zgadzając się z ekspertami ws. ceny renowacji więzienia.
Charlie Hopkins, obecnie 93-letni mieszkaniec Florydy, wspomina swoje trzy lata spędzone w Alcatraz. Trafił tam w 1955 r. po serii przestępstw, w tym porwań i rabunków. Hopkins opisuje więzienie jako miejsce "śmiertelnej ciszy", gdzie jedynym dźwiękiem były odgłosy przepływających statków.
Niedawno Donald Trump zasugerował, że chciałby ponownie otworzyć Alcatraz jako federalne więzienie dla najgroźniejszych przestępców. Według Trumpa Alcatraz symbolizuje "prawo i porządek". Jednak wielu ekspertów uważa, że koszt renowacji i modernizacji byłby zbyt wysoki.
Był więźniem Alcatraz. Mówi o planach Trumpa ws. przywrócenia więzienia
Hopkins, który jest zwolennikiem Trumpa, nie wierzy, że prezydent poważnie myśli o ponownym otwarciu więzienia. "On naprawdę nie chce otworzyć tego miejsca" - powiedział Hopkins, cytowany przez BBC, dodając, że Trump chce jedynie zwrócić uwagę na potrzebę surowego karania przestępców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Papież na dzisiejsze czasy". Pontyfikat w cieniu konfliktów
Podczas pobytu w Alcatraz, Hopkins zaprzyjaźnił się z wieloma znanymi przestępcami i nawet próbował zorganizować ucieczkę. Jego plan nie powiódł się, a on sam spędził wiele dni w izolatce. "Nie uwierzyłbyś, ile problemów im sprawiłem" - wspomina Hopkins.
Pomimo że Alcatraz jest teraz popularnym muzeum, generującym miliony dolarów rocznie, jego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Eksperci twierdzą, że przywrócenie go do funkcji więzienia byłoby nieopłacalne. Hopkins zgadza się z tą opinią, podkreślając, że infrastruktura wymagałaby ogromnych nakładów finansowych.