Skandal w mieście Romea i Julii. Turyści przyłapani
Spacerowicze, którzy wybrali się na dziedziniec Starego Rynku w Weronie na północno-wschodnich Włoszech, przeżyli niemały szok. Za jedną z donic, znajdowała się para, która, nie bacząc na obecność innych ludzi, oddawała się miłosnym uniesieniom.
Jak podaje Corriere del Veneto, para kochanków wzbudziła niemałe zainteresowanie wśród spacerowiczów. Niektórzy zaczęli nawet nagrywać zakochanych przy użyciu telefonów komórkowych.
Turyści zabawiali się w miejscu publicznym. Niczego się nie wstydzili
W pewnym momencie parę usiłował rozdzielić pracownik jednej z pobliskich restauracji. W odpowiedzi kochankowie – ani na chwilę nie przerywając stosunku – zażądali, aby się nie wtrącał.
Przeczytaj także: Seks w samochodzie. Mandat? Policjant z uśmiechem na ustach odpowiada
Po wszystkim kochankowie spokojnie wstali z chodnika. Jak gdyby nic się nie stało, poprawili na sobie ubrania i odeszli, nie odzywając się do żadnego ze świadków niecodziennej sceny.
Zobacz też: "Moontalk": Żebrowski przyznał się do seksu w miejscu publicznym
Przeczytaj także: To najpopularniejsze miejsce publiczne na seks
Według ustaleń Corriere del Veneto para, która zabawiała się w miejscu publicznym, przyjechała do Werony turystycznie. Zdarzenie zostało zgłoszone funkcjonariuszom policji.
Jeśli policja dotrze do pary turystów, ci mogą mieć poważne problemy. Igraszki w miejscach publicznych są we Włoszech uznawane za zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami i podlegają karze grzywny.
Przeczytaj także: Czechy. Kobieta nawet nie zapięła bluzki! Nagranie z parku w Pradze
Dziedziniec Starego Rynku jest popularnym miejscem wśród par. Znajduje się on nieopodal słynnego domu, w którym mieszkała szekspirowska Julia, tytułowa bohaterka dramatu "Romeo i Julia".