Skandal w Radiu Szczecin. Radny PiS przekroczył wszelkie granice

405

Podczas jednej z rozmów na antenie Radia Szczecin doszło do skandalicznej sytuacji. Radny Dariusz Matecki z PiS zaczął obrażać drugiego gościa programu, jakim był radny KO Przemysław Słowik. Zbulwersowany polityk postanowił wyjść ze studia przed zakończeniem audycji.

Skandal w Radiu Szczecin. Radny PiS przekroczył wszelkie granice
Radny PiS nie miał skrupułów (zdjęcie ilustracyjne) (PAP, Marcin Bielecki)

Do napiętej rozmowy doszło 16 sierpnia w ramach audycji "Radio Szczecin na wieczór". Wzięli w niej udział szczeciński radny KO Przemysław Słowik oraz radny PiS Dariusz Matecki. Obaj politycy mają zdecydowanie inne poglądy, co zapowiadało gorącą dyskusję. Prowadzący Piotr Kobalczyk zapewne nie spodziewał się jednak, że ta będzie aż tak ostra.

Politycy rozmawiali o furgonetce antyaborcyjnej, która jeździła po Szczecinie. Zawiadomienie na policję w tej sprawie złożył jakiś czas temu właściciel hotelu Jantar. To właśnie na jego posesji parkowano pojazd, który drastycznymi fotografami odstraszał klientów. Wśród osób, które również zawiadomiły organy ścigania w tej sprawie był jeden z rozmówców Piotra Kobalczyka - Przemysław Słowik.

Nie wyrażamy zgody na propagowanie tak drastycznych treści w przestrzeni publicznej (...) Zawiadomiłem policję. Otrzymałem potwierdzenie, że prezentowanie tak drastycznych zdjęć na ulicach to łamanie prawa, wykroczenie – mówił "Wyborczej" Wojciech Bieńkowski, dyrektor hotelu Jantar.

Dyskusja między politykami robiła się coraz bardziej ostra. Nagle Słowik użył w rozmowie sformułowania "Trybunał Julii Przyłębskiej". Zdecydowanie nie spodobało się to prowadzącemu, który stanowczo zaprotestował i oświadczył, że w tym radiu nie używa się tego terminu. Pomimo to, radny KO upierał się, że dzisiaj nie ma Trybunału Konstytucyjnego, a jest "Trybunał Julii Przyłębskiej".

Nie zgadzam się na to, bo po prostu się nie zgadzam – mówił prowadzący.
Świetnie, może się pan nie zgadzać, ale ja mówię, jak wygląda rzeczywistość – odparł mu radny Słowik.

Radny Słowik nazwał Mateckiego "radnym hejterem". Po pewnym czasie polityk PiS wrócił do tych słów i stwierdził, że radny KO nie powinien go tak nazywać, gdyż sam uczestniczy często w manifestacjach publicznych. Następnie używając gry słów nazwał Słowika baranem, co spotkało się ze sprzeciwem prowadzącego. Słowik nie krył swojego oburzenia. Oświadczył, że "ten poziom dyskusji jest poniżej jakiejś godności", a następnie podziękował i wyszedł. W dalszej części rozmowy Kobalczyk nawiązywał do wyjścia radnego KO. Stwierdził nawet, że "może zabrakło argumentów", dlatego ten opuścił studio.

Człowiek, który chodzi na manifestacje, gdzie wyklina się publicznie, nazywa mnie hejterem. Mamy w radzie miasta radnego Barana [radny Bazyli Baran z Koalicji Obywatelskiej w Szczecinie – red.] i mamy, jak widać, też drugiego barana - powiedział Matecki.
Zobacz także: Obejrzał materiały TVP o Tusku. Jarosław Gowin komentuje wprost
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić