Skandaliczne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego: Ja bym to badał

101

Jarosław Kaczyński ruszył w podróż, aby spotkać się z potencjalnymi wyborcami. Jedno z pierwszych takich wydarzeń miało miejsce we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie) i odbiło się szerokim echem w kraju. Niestety, nie ze względu na obietnice wyborcze.

Skandaliczne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego: Ja bym to badał
Jarosław Kaczyński robił sobie niewybredne żarty z osób transpłciowych (PAP, PAP, Tytus Żmijewski)

Jarosław Kaczyński publicznie wyśmiał dążenie osób transpłciowych, aby otoczenie zwracało się do nich tak, jak o to proszą. Prezes PiS dał do zrozumienia, że w ogóle nie uznaje konieczności dokonywania korekty płci przez ludzi, którzy nie utożsamiają się ze swoją płcią biologiczną.

Jarosław Kaczyński wyśmiewa się z osób transpłciowych

Za doskonały moment, aby wyśmiać osoby starające się o bycie nazywanymi zgodnie z ich wolą, Jarosław Kaczyński uznał właśnie spotkanie z mieszkańcami Włocławka. Prezes PiS wyśmiał samą ideę, że ktoś nie utożsamia się ze swoją płcią biologiczną, kładąc taki pomysł na karb "kaprysu", a nawet problemów psychicznych.

Każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że teraz do wpół do 6 byłem mężczyzną, ale teraz jestem kobietą – hehe. Mój szef, moja koleżanka czy kolega powinni się do mnie zwracać tym razem w formie żeńskiej. (...) Można mieć takie poglądy, dziwne co prawda, ja bym to badał, ale można – mówił Jarosław Kaczyński.

Wiele osób na sali zawtórowało śmiejącemu się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Transfobiczne wystąpienie prezesa PiS odbiło się szerokim echem w całym kraju i ściągnęło na niego falę krytyki.

Osoby transpłciowe regularnie stają się ofiarami dyskryminacji ze względu na fakt, że nie utożsamiają się z płcią biologiczną. Jak wynika z ustaleń National Transgender Discrimination Survey w konsekwencji doznawanej przemocy psychicznej i fizycznej aż 41 proc. z nich przynajmniej raz w życiu próbowało popełnić samobójstwo.

Głośnym polskim przypadkiem targnięcia się na własne życie, które wynikało z ataków na tle transfobicznym, była śmierć Milo Mazurkiewicz. Pracowała jako wolontariuszka grupy Grupy Stonewall, czyli poznańskiej organizacji walczącej o prawa osób LGBTQ+. Tuż przed popełnieniem samobójstwa opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym wyznała, że nie radzi sobie z doznawaną nienawiścią.

Mam dość tego, że jestem traktowana jak g*wno. Mam dość ludzi mówiących mi, że nie mogę być tym, kim jestem, bo wyglądam w nieodpowiedni sposób. Traktujących mnie, jakbym to wszystko wymyśliła i potrzebowała papierów, aby to udowodnić. Przywiązujących większą wagę do tego, jak wyglądam, niż do tego, jak się czuję – napisała przed śmiercią Milo Mazurkiewicz na Facebooku.

Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.

Zobacz także: Zobacz też: Kaczyński podtrzymuje teorię o "zamachu" smoleńskim. Siemoniak komentuje
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić