Słowa polskiego generała wywołały obawy. Wojskowi tłumaczą

Burza po słowach gen. Wiesława Kukuły. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego stwierdził, że "jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa". Czy to powód do obaw? Gen. Roman Polsko oraz gen. Mieczysław Gocuł tłumaczą, co mogą oznaczać te słowa.

Kontrowersyjne słowa gen. Wiesława KukułyKontrowersyjne słowa gen. Wiesława Kukuły
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Marcin Lewicki

Gen. Wiesław Kukuła wygłosił w piątek (04.10) wykład inauguracyjny dla adeptów Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego stwierdził, że "jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa".

Doświadczony wojskowy zszokował opinię publiczną. Czy to oznacza, że Polska powinna szykować się do wojny z Rosją, a zagrożenie inwazją armii Władimira Putina jest spore? Inaczej widzi to gen. Roman Polko. Były dowódca GROM-u wskazuje, że były to słowa skierowane wprost do żołnierzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 13.09

Czasem trochę trzeba przesadzić, żeby kogoś obudzić. I nie było to kierowane do społeczeństwa. To była taka terapia wstrząsowa do ludzi, którzy poszli do szkoły oficerskiej po to, żeby się zastanowili, czy rzeczywiście mają świadomość, jaki zawód i jakie wyzwanie podjęli - powiedział "Faktowi" gen. Polko.

Członek prezydenckiej Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności dodał jednocześnie, że "słowa te powinny zostać w zamkniętym gronie". Gen. Polko uspokaja też, że na ten moment nie trzeba obawiać się Rosjan. - Utknęli w martwym punkcie - uważa doświadczony żołnierz.

Gen. Kukuła chciał podkreślić rolę żołnierzy?

Gen. Mieczysław Gocuł podziela zdanie gen. Romana Polko. W jego opinii Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego "może wiedzieć więcej, niż reszta społeczeństwa", ale "powinien zachować pewną wstrzemięźliwość w wystąpieniach publicznych".

Jednocześnie gen. Gocuł uważa, że gen. Kukuła chciał dotrzeć do żołnierzy i podkreślić, jakie ryzyko niesie ich praca.

Wychodzę ze stanowiska, że bez względu na to, jaki będzie scenariusz, jesteśmy żołnierzami. Mamy zrobić wszystko, aby być gotowi na ten najgorszy scenariusz. [...] Być może generał Kukuła chciał podkreślić, że słuchajcie, mamy zagrożenie. Zagrożenie jest duże. Może być sytuacja, w której przyjdzie naszemu pokoleniu stanąć z bronią. W związku z tym krótko mówiąc, kolokwialnie bierzmy się do pracy. Pracy organicznej. Pracy u podstaw - dodał gen. Gocuł w rozmowie z "Faktem".
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop