Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Miał 88 lat.

Zmarł papież Franciszek

Ewa Sas
Ewa Sas | 
aktualizacja 

Rowerzyści poszukiwani. Firma z Zakopanego oferuje 2 tysiące "znaleźnego"

24

W Zakopanem dwóch mężczyzn, którzy legitymowali się słowackim dowodem, wypożyczyło rowery elektryczne. Problem w tym, że ich nie zwrócili, a telefon, który podali do kontaktu jest wyłączony. Wypożyczalnia sprzętu za pomoc w odnalezieniu rowerów oferuje nagrodę.

Rowerzyści poszukiwani. Firma z Zakopanego oferuje 2 tysiące "znaleźnego"
Właściciele wypożyczalni apelują o pomoc (Facebook, Pixabay)

Rowery elektryczne cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Sięgają po nie zarówno miejskie, jak i prywatne wypożyczalnie. Dzięki elektrycznemu wspomaganiu umożliwiają one bycie aktywnym bez przeciążenia, w efekcie czego stanowią bardzo wygodną metodę podróżowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Okradł wynajmowane mieszkanie. Potem uciekał od policji

Wygodne są też do zwiedzania i pokonywania zróżnicowanych tras, przez co sprawdzają się też w miejscach turystycznych. Jednym z takich miejsc jest Zakopane, gdzie rowery z napędem elektrycznym można spotkać coraz częściej. Jedna z wypożyczalni, która ma je w swojej ofercie, padła ofiarą nieuczciwych klientów, którzy postanowili pożyczyć te rowery na "wieczne nie oddanie".

Wypożyczyli rowery i wyłączyli telefony

O sprawie na swoim profilu w mediach społecznościowych napisała firma Giewont Rentbike. Dwa rowery elektryczne typu full 20 marca o godz. 18:20 wypożyczyło dwóch mężczyzn w wieku ok. 30 lat. Jak poinformowała firma wypożyczająca, były to rowery Cannondale Habit Neo 2 i Bulls Sonic Evo am 1.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Mężczyźni zadeklarowali się, że zwrócą rowery 22 marca do godziny 9, ale zamiast tego przedłużyli wynajem do 23 marca do godz. 9. Ostatecznie nie zjawili się w umówionym terminie i nie oddali wypożyczonych rowerów. Co więcej - numer, jaki podali przy wypożyczaniu rowerów, został wyłączony. Właściciele wypożyczalni, którzy wypożyczali im jednoślady, wypuszczają, że dokument, jakim posługiwali się mężczyźni, mógł być fałszywy.

Jak ustaliła wypożyczalnia, mężczyźni ostatni raz widziani byli na trasie w kierunku Oczka Wodnego na Krupówkach.

Jeśli widziałeś te osoby lub rowery albo pracujesz w miejscu, w którym jest monitoring i mógłby złapać sprawców, bardzo prosimy o kontakt - przekazała w swoich mediach społecznościowych firma Giewont Rentbike.

Osoba, która bezpośrednio przyczyni się do odnalezienia skradzionych jednośladów otrzyma nagrodę w wysokości 2 tys. zł.

Sprawcy weszli na teren wypożyczalni o godzinie 18:20:25 i odjechali o godzinie 18:26:30. Jest to czas z monitoringu, także proszę wziąć +- dwie minuty różnicy od czasu rzeczywistego, jeżeli będziecie sprawdzać to u siebie - dodali właściciele wypożyczalni.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Jest najmłodszym kardynałem. Będzie wybierał papieża
Karmiła piersią na weselu. Tak zareagowali przyjaciele. "To bolało"
Koszmar na Malediwach. Rosjankę chwycił rekin. "Ból niewyobrażalny"
Sceny z festiwalu. Byk wpadł w tłum gapiów
Zabili jej syna. Tak wspomina rozmowę z papieżem. "Odczuł nasz ból"
Siedział na szlaku i ogryzał patyk. Niezwykłe nagranie z Tatr
Papież Franciszek nie żyje. Ekspert o następcy: "Człowiek środka"
"Szczekanie NATO", "wielka Rosja" i "zbyt dużo gejów". Po słowach papieża wrzało
Co dalej ze zmianami papieża Franciszka? "Zaskoczyła nas jego śmierć"
Lany poniedziałek w 2000 roku. Dziś Polska byłaby oburzona takim zachowaniem
Kluczowe cytaty papieża. Mówił o wojnie, homoseksualistach, migrantach
Tłumy w Tatrach. Pokazali, co dzieje się na szlaku
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić