Śmierć Magdaleny Żuk. Nowe fakty w sprawie

Od śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie minęły już ponad cztery lata. Tajemnicza sprawa cały czas budzi wiele emocji. Prokuratura wciąż czeka na pomoc prawną od strony egipskiej.

Nowe informacje w sprawie śmierci Magdaleny ŻukNowe informacje w sprawie śmierci Magdaleny Żuk

Przyczyny śmierci Magdaleny Żuk nadal są niejasne. Polka spędzała wakacje w egipskim kurorcie Marsa Alam. Przyleciała tam 25 kwietnia 2017 roku. Miała tam lecieć razem ze swoim chłopakiem, jednak tuż przed wylotem okazało się, że nie ma on ważnego paszportu.

Wielkie emocje na stadionie. Hymn Polski niósł się po trybunach

Magdalena Żuk do Egiptu poleciała sama. Jak relacjonowali po jej śmierci wczasowicze, zachowywała się bardzo dziwnie, w związku z czym 28 kwietnia skierowano ją na obserwację do szpitala.

29 kwietnia rezydent odwiózł ją na lotnisko, by mogła wrócić do Polski, jednak pilot nie wziął jej na pokład z uwagi na jej stan zdrowia. Zabrano ją więc znów do szpitala. Wtedy zdarzyła się tragedia. Dziewczyna miała wypaść z okna. Rodzina nie wierzy jednak, by mogło to być samobójstwo.

Początkowo śledztwo miało zakończyć się w grudniu 2020, ale jest ciągle przedłużane. Według ostatnich informacji, Prokuratura Regionalna we Wrocławiu ponownie przedłużyła śledztwo w sprawie śmierci polskiej turystki, tym razem do 30 czerwca 2022.

Dlaczego przedłużono śledztwo?

Jak podkreśla Onet, polscy śledczy nadal czekają na realizację wniosku o międzynarodową pomoc prawną od strony egipskiej. Chodzi o część wyników badań toksykologicznych, które zostały przeprowadzone w Egipcie.

W tej sprawie wniosek został wysłany, a w ostatnim czasie zostało też wysłane ponaglenie do strony egipskiej o jego szybszą realizację - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski.

Śledczy przesłuchali do tej pory ok. 200 świadków. Nikomu nie przedstawiono zarzutów związanych ze śmiercią kobiety. Na jej ciele nie stwierdzono żadnych śladów przemocy. Prokuratura nie sądzi również, by Magdalena Żuk była ofiarą handlu ludźmi.

Wybrane dla Ciebie
Akty dywersji na kolei. Klimczak: nasze służby nie dadzą się przestraszyć
Akty dywersji na kolei. Klimczak: nasze służby nie dadzą się przestraszyć
Skazany ksiądz uczył religii w szkole. Rozwiązali z nim umowę
Skazany ksiądz uczył religii w szkole. Rozwiązali z nim umowę
Kompletnie pijany jechał rowerem. Dostał wysoki mandat
Kompletnie pijany jechał rowerem. Dostał wysoki mandat
Będzie blokada kluczowej drogi. Kierowcy powinni uważać
Będzie blokada kluczowej drogi. Kierowcy powinni uważać
Wpadka we Włoszech. Warta nawet 40 tys. euro
Wpadka we Włoszech. Warta nawet 40 tys. euro
"Prawdziwy rodzynek". Leśnicy nie kryli ekscytacji. Pokazali zdjęcia
"Prawdziwy rodzynek". Leśnicy nie kryli ekscytacji. Pokazali zdjęcia
18-latka miała popełnić dramatyczny błąd. Są nowe informacje
18-latka miała popełnić dramatyczny błąd. Są nowe informacje
Dodaj do ciasta na placki ziemniaczane. Nie będą tłuste
Dodaj do ciasta na placki ziemniaczane. Nie będą tłuste
Rzucał cegłami na terenie szkoły. Pokazali, co miał przy sobie
Rzucał cegłami na terenie szkoły. Pokazali, co miał przy sobie
Ekspert o wysadzeniu torów pod Miką. "Nowe ryzyka dla infrastruktury"
Ekspert o wysadzeniu torów pod Miką. "Nowe ryzyka dla infrastruktury"
Akty dywersji w Polsce. Ekspert: "Mamy duży problem"
Akty dywersji w Polsce. Ekspert: "Mamy duży problem"
Alarm na Dolnym Śląsku. "Prosimy o pilną pomoc". Ma tylko 14 lat
Alarm na Dolnym Śląsku. "Prosimy o pilną pomoc". Ma tylko 14 lat