oprac. Aneta Polak| 

Śmierć na komendzie. Nie żyje 39-latek

313

Dramat rozegrał się w środę (21 lutego) na komendzie policji w Nowym Targu (Małopolska). Zatrzymany po interwencji 39-latek stracił przytomność. Ratownicy medyczni przez pół godziny walczyli o jego życie. Niestety, bezskutecznie. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Śmierć na komendzie. Nie żyje 39-latek
Śmierć na nowotarskiej komendzie (Pexels, Mateusz Dach)

W środę, około godz. 10, policjanci z komisariatu w Jabłonce zostali wezwani do jednego z domów w Lipnicy Małej (wieś w woj. małopolskim). Zgłoszenie dotyczyło pijanego, awanturującego się mężczyzny.

Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, okazało się, że 39-latek demoluje dom i jest agresywny wobec swojej matki. Zdaniem interweniujących policjantów, stwarzał bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety.

Jak relacjonuje "Tygodnik Podhalański", opierając się na informacjach przekazanych przez podkom. Doroty Garbacz z nowotarskiej policji, mężczyzna został zatrzymany, a jedynym środkiem przymusu bezpośredniego zastosowanym przez policjantów były kajdanki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Nie będziemy szli pod prąd". Szef MON odpowiada Błaszczakowi

39-latka najpierw przewieziono do szpitala w Nowym Targu, gdzie poddano go konsultacji lekarskiej. A ponieważ lekarz nie stwierdził zaburzeń psychicznych, mężczyzna trafił do Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. To tam rozegrały się dramatyczne wydarzenia.

Śmierć na komendzie

Kilka godzin później, około godz. 17, u 39-latka doszło do zatrzymania funkcji życiowych. Policjanci rozpoczęli reanimację, użyto także defibrylatora i wezwano zespół pogotowia ratunkowego. Niestety, trwająca pół godziny walka o życie 39-latka zakończyła się fiaskiem. Zgon stwierdzono około godziny 17.40.

Ciało zostało zabezpieczone do sekcji, która wykaże przyczynę śmierci. W sprawie jest prowadzone prokuratorskie śledztwo – poinformowała rzeczniczka nowotarskiej policji.

W związku z tym, że pojawiły się spekulacje, iż zmarły mężczyzna podczas zatrzymania został porażony paralizatorem, policjantka podkreśliła: "Policjanci z Komisariatu Policji w Jabłonce nie są wyposażeni w paralizator, zresztą żaden policjant nie użył wobec tego zatrzymanego paralizatora".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić