Kobieta zmarła na komendzie. Rodzina dowiedziała się po 2 miesiącach

Malwina F. z Wrocławia zmarła w policyjnej celi niedługo po tym, jak została zatrzymana za kradzież sklepową. Bliskich 31-latki poinformowano o tragedii dopiero dwa miesiące później, gdy chcieli zgłosić zaginięcie kobiety. Na jaw wychodzą szczegóły dramatycznej historii.

Malwina F. zmarła na komendzie we Wrocławiu Malwina F. zmarła na komendzie we Wrocławiu
Źródło zdjęć: © Facebook, Google Maps

Sprawie przyjrzeli się dziennikarze formatu "Państwo w państwie", emitowanego na antenie Polsatu. Jak ustalono, w maju br. pochodząca ze Świdnicy Malwina F. została ujęta na gorącym uczynku podczas kradzieży w sklepie we Wrocławiu. Po zatrzymaniu 31-latka miała skarżyć się na złe samopoczucie.

Kobieta twierdziła, że źle się czuje. Mówiła policjantom, że może być w ciąży. Ci zawieźli ją więc do lekarza. Ten jednak stwierdził, że nie ma przeciwwskazań do umieszczenia Malwiny F. w izbie zatrzymań - ustalili reporterzy.

Kobietę umieszczono w policyjnej celi. Dwa dni później Malwina F. zmarła w tajemniczych okolicznościach. Według ustaleń dziennikarzy sekcja zwłok wykazała, że zatrzymana została przed śmiercią dotkliwie pobita.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Śmierć nastolatki w Andrychowie. "Poważne błędy policji"

Prokuratura wszczęła postępowanie nieumyślnego spowodowania śmierci, lecz to wkrótce zostało umorzone. To jednak nie koniec wątpliwości, jakie budzi sprawa.

Rodzina dowiedziała się dopiero po dwóch miesiącach

Okazuje się bowiem, że policjanci nie poinformowali rodziny kobiety o jej śmierci. Bliscy Malwiny F. sądzili, że po zatrzymaniu 31-latka trafiła do zakładu karnego. Gdy chcieli ją odwiedzić, usłyszeli, że kobiety nigdy tam nie było.

Krewni rozpoczęli poszukiwania na własną rękę, niestety bezskutecznie. W poczuciu bezsilności matka Malwiny F. postanowiła zgłosić na policję jej zaginięcie. Wtedy dowiedziała się, że jej córka nie żyje i została już pochowana.

Rodzina ofiary nadal nie wie, co było przyczyną jej śmierci, ani dlaczego nikt nie powiadomił ich o tragedii. Policja tłumaczy, że funkcjonariusze nie mogli tego zrobić, gdyż tuż po zgonie 31-latki akta sprawy trafiły do prokuratury. Prokuratura mówi co innego.

Tutaj nie ma wątpliwości, prokuratura nie informuje o śmierci kogokolwiek, to zawsze jest zadanie policji - stwierdziła Anna Płaczek-Grzelak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady