Smutny widok na granicy z Białorusią. Straż Graniczna mówi, co się dzieje

Na polsko-białoruskiej granicy wciąż nie jest spokojnie. Cudzoziemcy każdego dnia próbują przedostać się na teren naszego kraju. Migranci, którzy minionej doby nielegalnie przekroczyli granicę państwową ujawnieni zostali na odcinkach ochranianych przez Placówki SG w Białowieży, Krynkach, Mielniku, Dubiczach Cerkiewnych, Czeremsze i Narewce.

Czytaj także: Poszła w weekend na grób Kamilka. To, co tam zobaczyła, ją zaszokowało

W rejonie Krynek pięciu migrantów pochodzących z Kamerunu przekroczyło w bród rzekę graniczną Świsłocz. Pozostali cudzoziemcy, którzy nielegalnie przedostali się na terytorium Polski pochodzili z Iranu, Jemenu, Afganistanu, Syrii, Sudanu i Indii.

Czytaj także: Jerzy Stuhr trafił na OIOM. Syn przyznał wprost

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo, że na granicy z Białorusią kilka miesięcy temu powstał wysoki na 5,5 m wysokości płot od początku maja 2023 r. odnotowano 1409 prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy.

Zapora na granicy polsko-białoruskiej powstała, by zahamować napływ migrantów z Bliskiego Wschodu przebywających na terenie Białorusi. Kryzys na granicy rozpoczął się latem 2021 r.

Czytaj także: "Wiadomości" naprawdę to pokazały. Spójrzcie na pasek

Cała inwestycja kosztowała ponad 1,5 mld złotych, z czego ok. 300 milionów zł przeznaczono na zabezpieczenie elektroniczne tzw. perymetrię. Zapora fizyczna powstała na długości około 187 kilometrów, wzdłuż granicy z Białorusią.

Zabezpieczenie granicy mierzy 5,5 metra wysokości. Wykonane jest z paneli stalowych o wysokości 4,5 m, zwieńczone zwojem z drutu (concertina) tak, aby nie można było przejść na drugą stronę. Zainstalowano też elektroniczne metody zarządzania granicą (czujniki ruchu wzdłuż całej granicy, kamery). Podstawowymi elementami, które były wykorzystane do budowy zapory są stalowe przęsła. Do budowy zabezpieczenia zostało wykorzystanych około 49 tys. ton stali.