Stała za Trumpem z kartką. Incydent przed przemówieniem w Kongresie
Donald Trump wygłosił przemówienie przed połączonymi izbami Kongresu. Tuż po jego rozpoczęciu doszło do incydentu. Przedstawicielka demokratów trzymała za plecami głowy państwa kartkę z napisem "To nie jest normalne". Jeden z republikanów wyrwał ją chwilę po rozpoczęciu przemówienia i wyrzucił do góry.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił we wtorek orędzie przed połączonymi izbami Kongresu. Mówił o polityce wewnętrznej USA, ale także o sprawach międzynarodowych. Jak stwierdził, otrzymał silne sygnały od Rosji o gotowości do pokoju. Z uznaniem odniósł się także do deklaracji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o jak najszybszym rozpoczęciu negocjacji w celu zakończenia wojny.
Podczas przemówienia Trump zacytował fragment listu otrzymanego od Zełenskiego, w którym ukraiński przywódca zadeklarował gotowość "by jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć osiągnięcie trwałego pokoju" oraz podpisania umowy o minerałach. "Doceniam ten list. Dostałem go przed chwilą" – podkreślił prezydent USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 04.03
Donald Trump przed Kongresem. Incydent przed przemówieniem
Portal wnct.com zwrócił uwagę na mały incydent, jaki miał miejsce w momencie przejścia Trumpa na mównicę przed przemówieniem. Przedstawicielka Demokratów Melanie Stansbury stanęła za Donaldem Trumpem, trzymając kartkę z napisem "To nie jest normalne". Widać to wyraźnie na nagraniach CNN.
Członek Izby Reprezentantów z ramienia Republikanów, Lance Gooden, obok którego przechodził Trump, postanowił zainterweniować. Republikanin sięgnął przez przejście i wyrwał kartkę demokratce, a następnie wyrzucił ją do góry.
To nie jedyna taka sytuacja. Senator Al Green przerwał później przemówienie Trumpa, a spiker Mike Johnson nakazał sierżantowi zbrojnemu usunąć go z sali.
Zobacz również: "Zełenski jest następny". Alarmujące słowa po decyzji Trumpa
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo