Stali na czerwonym. Nagle nadjechał. Kuriozalne sceny
Zdumiewające sceny miały miejsce w Ujściu (woj. wielkopolskie). Pewien kierowca pojechał pod prąd, a później jeszcze się wykłócał. Do sieci trafiło nagranie ukazujące jego wybryk.
Obok takich materiałów trudno przejść obojętnie. W poniedziałek profil "Stop Cham" pokazał nagranie, na którym widać, jak pewien kierowca jedzie pod prąd.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę (25 października) krótko po godz. 13:00 w wielkopolskiej miejscowości Ujście.
Peugeot podjechał do motocyklistów czekających na zielone światło, wyraźnie dając do zrozumienia, że chce przejechać. Choć kierujący jednośladem pokazywali mu, gdzie powinien jechać, nie dawał za wygraną.
Aż złapał się za głowę. Policjanci od razu za nią ruszyli
Ostatecznie motocykliści ustąpili mu miejsca. W słowną utarczkę z kierującym peugeotem wszedł zaś kierowca auta, z którego pochodzi nagranie. Mężczyzna jadący pod prąd ewidentnie nie widział jednak swojego błędu.
Ludzie łapią się za głowy. "Najgorsze jest to..."
Internauci ze zdumieniem zareagowali na ten materiał. Co piszą w komentarzach?
"Najgorsze jest to, że on nie widział w tym nic złego i myślał, że ma rację", "To jest jeden z tych kierowców 'zawsze tędy jeżdżę'. Nawet jak przebudują to skrzyżowanie, postawią znak zakazu skrętu i zrobią pas zieleni. To on nadal będzie próbował tam skręcić w lewo, nawet po trawie. Bo on zawsze na tym skrzyżowaniu skręcał w lewo", "Odebrać prawo jazdy i wysłać na kurs ponownie", "Ale po co go przepuszczaliście? Zarówno kamerkowicz, jak i motocykliści", "Serio? Aż takie perełki się trafiają. Bezczelny typ", "A chociaż go zgłoszono na policję?" - czytamy.