W debacie "Super Expressu" wzięło udział 13. kandydatów na prezydenta, zarejestrowanych przez PKW. Nie zabrakło m.in. Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Pojawił się także Adrian Zandberg i Grzegorz Braun.
Polityk partii Razem już na początku starł się z kandydatem Konfederacji Korony Polskiej. Zandberg zaznaczył najpierw, że "rzadko zgadza się z Braunem, ale w jednej sprawie obydwaj są zgodni".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powiedział pan, że Benjamin Netajahu jest zbrodniarzem wojennym. To jest prawda, bo Netajahu i izraelska skrajna prawica ma krew na rękach. Ale taką samą krew na rękach ma Władimir Putin. Dlaczego nie chce pan powiedzieć, że Putin jest zbrodniarzem? - zapytał Zandberg.
Braun nie odpowiedział na pytanie bezpośrednio. Zaznaczył, że "całe szczęście" Polska nie graniczy z Izraelem. Negował też sojusz z Izraelem.
Natomiast chwała Bogu nikt nam Rosji nie stręczy, jako naszego przyjaciela - stwierdził Braun i dodał, że granica z Rosją wiąże Polskę do "normalizacji relacji" między obydwoma krajami.
Adrian Zandberg dodał, że "zbrodnie przeciwko cywilom, to zbrodnie przeciwko cywilom". Podkreślił, że jego zdaniem Grzegorz Braun po raz kolejny nie odciął się od prorosyjskich poglądów i Władimira Putina.
A ten Putin jest z panem w studio panie przewodniczący? - zapytał Braun na koniec swojej wypowiedzi.