Strażacy aż chwycili za telefon. Nagle taki zwrot. "Ważna lekcja"
Monitoring przed remizą OSP Marki zarejestrował akt wandalizmu - grupa młodych osób rozbijała szklane butelki na placu. Strażacy pokazali zdjęcia. Sprawcy szybko się odnaleźli. Jeszcze tego samego dnia przyszli przeprosić i pomogli posprzątać szkło.
Na placu przed remizą OSP Marki doszło do karygodnego incydentu. Kamery monitoringu zarejestrowały grupę młodych osób rzucających szklanymi butelkami w betonowy kosz. Rozbite odłamki rozprzestrzeniły się po terenie, stanowiąc zagrożenie dla mieszkańców.
Plac przy remizie w Markach to miejsce, gdzie lokalna społeczność chętnie spędza czas - dzieci grają w siatkówkę, mieszkańcy spacerują z psami, a rodziny odpoczywają. W takich warunkach rozbite szkło mogło doprowadzić do poważnych urazów.
Wspólna przestrzeń wymaga poszanowania. Nagrania z monitoringu mogą zostać przekazane policji - podkreślali strażacy, apelując o odpowiedzialność i zgłaszanie aktów wandalizmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zachwycają się Polską. "Inaczej spędzają czas niż klasyczny turysta"
Nie minęła godzina. Reakcja sprawców
Sytuacja znalazła jednak nieoczekiwany finał. Nie minęła godzina od zdarzenia, a czterech z pięciu sprawców pojawiło się w remizie. Młodzi ludzie przyznali się do winy i pomogli dyżurnemu w sprzątaniu rozbitego szkła.
To ważna lekcja dla wszystkich, pokazująca, że odwaga i odpowiedzialność mają znaczenie - zaznaczają strażacy.
Mimo szybkiej reakcji i posprzątania miejsca zdarzenia, mieszkańcy proszeni są o ostrożność - na placu mogły pozostać drobne odłamki szkła.